Niniejszym chcialam zdementowac pogłoski, ze nie dbam o kwiatki, ze wiszą mi, powiewając, ogrodki i trawniki, ze potrafie zamęczyc nawet kaktusa.
JA SZANUJE ZIELEŃ.
I OKAZUJĘ TO NIE INGERUJĄC W JEJ PRYWATNE SPRAWY.
Tak?
Aha – i znowu mam FANTASTYCZNE pająki. Zdrowe, dorodne, młode, sympatyczne. Probowalam z jednym dzis rano nawiązac nic wspolpracy. “Daj łapę! DAJ ŁAPĘ!” – mowilam mu, i już – już TAK JAKBY DO MNIE WYCIĄGAŁ jedną noge, ale NIESTETY bardzo się spieszylismy do pracy i musialam porzucic tresurę. W TAK EKSCYTUJĄCYM MOMENCIE!