Chcialam tylko zauwazyc, ze jest wpol do siodmej, a JA SIEDZE JESZCZE W PRACY. Awansowalo dziecko, kurwasz mać. Poza tym, do planowanego wyjazdu integracyjnego na Mazury JESZCZE CAŁE DWA TYGODNIE Z OGONEM, w zwiazku najprawdopodobniej po prostu NIE DOŻYJE, bo już gonie w pietkę (Jezu, co to wlasciwie jest za powiedzenie “gonic w pietke” i skad się wzielo? Piętkę? Pietke Achillesika?).
Jestem GLODNA, SPIACA i mam pognieciona bluzke.
Chce być wypindrzoną zona ambasadora i calymi dniami nianczyc pekinczyka.
Chce się napic wodki na molo na Mazurach.
CHCE, ŻEBY MI SIĘ WRESZCIE JAKIEKOLWIEK DANE ZGODZILY!!!!!!!!…