DOZNANIA ZDOMINOWAŁ KATAR

No i tak. Smarkam sobie wesolutko, poleżałoby się, ale niestety jutro ROBIĘ. Nie ma siły. W dodatku – muszę jakos wyglądać, bo to roboty publiczne niejako. Czyli nie mogę po prostu przybyc do pracy w szlafroku narzuconym na dżinsy i sweter i w wełnianych skarpetach. Bardzo załuję. Korzysc jest taka, ze mam piekne oczy – takie błyszczące, gwiaździste (od kataru i chyba od gorączki). Pieknie by wyglądały na tle moich rumieńców, gdyby nie to, że jeden z nich (rumieńców) znajduje się na czubku nosa.

Mamy już nową tablicę rejestracyjną – pfff, NUDA. Zadnego dreszczyku, jak się wyprzedza policje na Katowickiej na odcinku z ograniczeniem do 70 (N. mi tłumaczył, ze wyprzedza STRATEGICZNIE, bo z tylu MA TABLICE, a z przodu nie, wiec to chyba LO GI CZNE, ze nie powinniśmy jechac ZA NIMI, nie?…). I znowu mnie nie aresztowali i nici z odpoczynku w cieniu pryczy.

0 Replies to “DOZNANIA ZDOMINOWAŁ KATAR”

  1. A czy z ta tablica to duzo zamieszania, bo nam sie jakos nie chce jej zorganizowac. Wyprzedzanie strategiczne dopisalismy do wzorcow zachowan drogowych:-)

  2. coś na zapomnienie o babolkach w nosie:
    podpatrzone na gg:
    ->mam pytanko
    -> dawaj
    -> zna sie ktos na telewizorach?
    -> hmmm, a co?
    -> LCD to dobra firma czy byle co
    :)))))))))))))))))))))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*