Głowa mnie boli od rana.
Wczoraj dzwoni Zebra.
– W sobotę musimy ustalić, co kto robi na Wigilię – oznajmiła.
Wiedziałam, że to USA jej zaszkodzi.
– Halo? – mówię – Tu Europa Centralna, połowa października. Na łeb upadłaś?…
Ja wiem, że w USA już na półkach bombki na choinkę i czekoladowe Mikołaje, ale HALO?… I co, może jeszcze mam piec indyka albo owijać chałupę w sztuczne pajęczyny i rozwiesić nietoperze?… A niedoczekanie. Ja jestem Słowianka do głębi trzewi i jedyne co mogę zrobić w imię tradycji w połowie października, to się schlać. Jak moi przodkowie.
W dodatku smutno mi, że nikt już nigdy mnie nie porwie, żeby sprzedać do burdelu (nie, żebym za tym tęskniła, ale miło byłoby wiedzieć, że w razie czego jest taka opcja).
Każdy ma łaskotki gdzie indziej.
tak, jestem zramolała, ale z tym burdelem to jest jednak kiepski żart.
Mój znajomy po katastrofie smoleńskiej walnął sobie w prortalu społecznościowym opisik “PiS – Polecieli i Spadli”.
też mnie to średnio ubawiło.
Taaak :-)) lepiej to ujęłaś. :-))
W lidlu słodycze świąteczne już czekają…..
2 lata temu w polowie pazdziernika chodzilam na grzyby. Trzy razy dziennie. Jak mi tego brakuje… To dla mnie slowianskie spedzanie tej pory roku.
Przy okazji, kolezanka ze trzy lata temu byla na pielgrzymko-wycieczce w Turcji i okolicach, w grupie byla blondynka z dlugimi wlosami. Na lotnisku szef wycieczko-pielgrzymki (ksiadz) omal w zartach owej blondynki nie sprzedal za iles-tam wielbladow. W rozmowe wmieszal sie pracownik lotniska zanim ilosc wielbladow zostala wynegocjowana. W zyciu bym nie uwierzyla, ze w tym wieku mozna cos takiego przezyc, wiec Barbarello, nie trac ducha, tylko na nastepny urlop jedz gdzies na wschod 🙂
co do tego nie ma pewności, skąd nam wiedzieć czy w jasyr jeszcze czasem nie zdążymy…
http://www.youtube.com/watch?v=ZyDTA464Mdw&feature=related
bardzo sie utożsamiam z tym tekstem. i utażsamiam też.
od rana nucę….. 😉
Pajeczyny i nagrobki przed domem to pikus. Kubus Puchatek w wersji Halloween to dopiero straszny widok. I jeszcze swieci w nocy. Brr.
BURDEL VINTAGE!
ja też sztucznych pajęczyn nie rozwieszę, gdyż mam prawdziwe. Z prawdziwymi pająkami w zestawie.
No i jeszcze myślę jednak, że może być pewien problem z nierównowagą podaży i popytu. Bo tyle pań w dowolnym wieku kurwi się teraz za darmo, że płacić mogą chyba tylko jacyś zboczeńcy…
Faktycznie rozpoczynanie kariery w show-businessie w takim wieku może być problematyczne.
Ale:
1) Susan Boyle pokazała, że można, trzeba tylko mieć odpowiednio silną motywację.
2) Jakby zawiodło 1 – grupa Bayer Full pokazała, że można. Rynek chiński wchłonie wszystko.
Słowianka to jest też akademik we Wrocławiu. I tam obyczaj każe pić. Nie tylko obyczaj, ale też instynkt samozachowawczy.
Ej, no jak chcesz, to Cię mogę porwać. Na przykład do pierwszej z brzegu publicznej placówki zdrowia – tam jest zawsze megaburdel.A i kurwy latają.
Po pierwsze DLACZEGO sądzisz, że nikt Cię już do burdelu nie porwie? A po drugie, czy na pewno chciałabyś być porywana akurat w takie miejsce? Może lepiej do Paryża? Chociaż to takie banalne… Pozdrawiam
Słowianka to wymarzone miejsce dla ludzi w każdym wieku (hi hi), szczególnie dla grup zorganizowanych ( no nieźle! :>>).
Ciekawy krajobraz, urozmaicony bujnymi kępami … khm…roślin, czynią tę najbardziej dziewiczą okolicę doskonałym miejscem wypoczynku.
Słowianka leży na splocie wytyczonych górskich tras rowerowych. Jest to miejsce widokowe z niepowtarzalną panoramą na Romankę.
No a poza tym Słowianka to szatynka a nie skandynawska blond piękność 😛
Ale… wypić zawsze można.
PS. Dobrze jej powiedziałaś, B., niech sobie nie myśli 😉 No naprawdę….
Może, że byłby to burdel oldskulowy.