O SKUPIANIU SIĘ NA POZYTYWACH

No i co? „Na jakiś czas żegnamy się z wiosną. Przymrozki i deszcz ze śniegiem” – chciałam tylko zaznaczyć, że ja się z nią nie zdążyłam przywitać. Naprawdę nie wiem, dlaczego jestem takim wędrującym biegunem zimna i deszczu i jak to zmienić – może na MRI powinnam się wbić? Podobno tam się mogą w człowieku przemagnesować cząsteczki (i wtedy będę przyciągać tropikalne tornada i burze piaskowe, taaa).

Wróciłam prosto w stosy prania oraz obowiązków sprawozdawczych. Po prawie dziesięciu latach objął mnie silnymi ramionami (nie, nie latynoski amante) GUS, w ramach ustawy o statystyce, którą szanuję, bo nawet bywałam na zebraniach. W dodatku oczekując ode mnie, że będę miała swój login i hasło sprzed tylu lat. I co? I ZNALAZŁAM JE! (Deszcz ekologicznego confetti na moją cześć). A i tak wyskakiwał mi czerwony wykrzyknik, albowiem kobiety mi się nie sumowały. To znaczy ja się nie sumowałam – ja jestem tą kobietą, co się nie sumuje. Całe życie tak mam. Nawet chciałam im to napisać w wyjaśnieniu błędu.

Co do prania, to mam takie zagadnienie, DLACZEGO mój mąż ma całą szafę koszul, a chodzi w trzech na okrągło. I kupuje sobie nowe, wiesza je i nosi tamte. Jak widzę, że znowu wyjeżdża z szafy błękitna w paseczki, to mam ochotę go potraktować wodą ze spryskiwacza do żelazka. Mam taki plan, żeby je schować albo nie prać miesiąc i sprawdzić, co zrobi (chociaż jak w „Kobiety pragną bardziej” Jennifer Aniston kazała Benowi Affleckowi wywalić ukochane stare spodnie, to się wziął i wyprowadził z domu na jacht – N. nie ma jachtu, chociaż czy z facetem cokolwiek wiadomo na sto procent?…).

A dobra wiadomość jest taka, że jest drugi sezon „OA”. Skupmy się na pozytywach (i ajerkoniaku).

10 Replies to “O SKUPIANIU SIĘ NA POZYTYWACH”

  1. Ostatnio u kumpeli raczyłyśmy się nalewką z pini. Najbardziej rozbroił mnie napis na butelce “Pini DLA DOROSŁYCH”. Urocze ;))))

    • Wpisałam się do “w tym kobiety”, a nie uwzględniłam w “ogółem”. Pewnie podświadomość chciała coś zamanifestować.
      Z dzieleniem wolę nie eksperymentować, zwłaszcza w taką pogodę.

Skomentuj Anita Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*