O TYM, ZE JESTEM W KROPCE, A HOROSKOPY NIE POMAGAJĄ

 

Pogoda bardzo dobra (niech pada, co chce – żaby, jaszczurki, krowy z Kansas – byle nie śnieg; niech pada z góry na dół, z dołu do góry i w bok – byle nie śnieg). Śpiączka nadal trzyma. Chyba po prostu trzeba wziąć na przeczekanie, tak do połowy lutego.

Mam problem – jakie środki represji zastosować, żeby N. przestał palić te ohydne, śmierdzące cygara i cygaretki. Bo już przesadza. Wrzeszczenie i tupanie przynosi rezultaty niezadowalające. Groźby, że wszystkie cygara, które znajdę, połamię, wrzucę do sedesu i nasikam – nie mogę zrealizować, bo one nie toną i będą mi później pływać nie wiadomo jak długo i zasmradzać łazienkę. Zagrozić, że się wyprowadzę, trochę się boję – istnieje ryzyko, że się ucieszy. Hipnoza odpada, bo N. się za dużo i za szybko rusza i hipnotyzer za nim nie nadąży z wahadełkiem czy tam innym świecącym przedmiotem. Nie wiem, drogi pamiętniku. Jestem w kropce.

Czytam „Atlas chmur”. Pierwszy rozdział jest straszny, zaczynałam go trzy razy i odkładałam, ale później się rozbujało.

Znalazłam wzór serwetki z pająkiem – czarną wdową, opuszczającą się na nici z pajęczyny. Oraz wątek na forum „Dzieci a zmiana pogody”. Ciekawe, o czym jest. Żeby mieć dzieci, jak idzie wyż, a jak niż, to nie?… Czy chłopca na pogodę, a dziewczynkę na deszcz? (Były kiedyś takie budki do nabycia w miejscowościach uzdrowiskowych, a w budce góral i góralka. I na pogodę wychodził z budki góral, a na deszcz góralka – bo jak wiadomo, na brzydką pogodę psa się nie wypędzi z domu, a babę zawsze).

Wszystkie horoskopy mam dziś do dupy.

 

8 Replies to “O TYM, ZE JESTEM W KROPCE, A HOROSKOPY NIE POMAGAJĄ”

  1. ja też palę :/ niestety…
    i wiem, że muszę przestać, chcę przestać.
    ale chyba jeszcze do tego nie dorosłam.
    wydaje mi się, że żadne prośby i groźby nie pomogą, póki sam nie będzie chciał przestać palić. na nałóg nie ma innej rady, nie da się go rzucić wbrew własnej woli.
    pozdrawiam,
    Mrówka
    http://pisane-lzami-krwi.blog.onet.pl

  2. No nie wiem, może to jest o tym, że jak pada deszcz to dzieci w domu nagle robi się dużo, pojawiają się takie, których sie nigdy wcześniej nie widziało. Wyłażą spod kanapy i wyżerają z lodówki ser.
    A tym, które się już widziało wyrastają macki podczas niżu.

  3. Sposób 1: metoda Lizystraty.

    Sposób 2: kiedy Mirmił przestał przejmować się groźbami Lubawy o tym, iż ta wyprowadzi się do Mamusi, zagroziła ona sprowadzeniem Mamusi do siebie. Zagroź może sprowadzeniem do domu dowolnej ilości (im bardziej śmierdzące cygara tym większej) zaprzyjaźnionych kobiet. I tym, że razem będziecie wrzeszczeć i tupać…

Skomentuj ~mrówka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*