O WŁOSIE OD BYCIA OTRUTĄ

 

Z tego wszystkiego zapomniałam zupełnie, że o mało nie umarłam w niedzielę. Otóż rodzina mojego męża postanowiła się mnie w końcu ostatecznie pozbyć przy pomocy DOMOWEGO WINA, pyszniutkiego, z wisienek. W smaku nawet dość przyjemne, wytrawne, tylko później myślałam, że umrę. Dwa dni odbijało mi się na zmianę PCV i naftą. Zupełnie zapomniałam, jakie potrafi być domowe wino, a przecież mój dziadek wyrabiał podobne z porzeczek i powinnam być bardziej ostrożna.

 

I tak oto przeżyłam mimo wszystko i nadal oglądam Jacka Bauera. Bo to jest serial o życiu – jak twierdzi N. Utrzymuje, że np. w zeszłym tygodniu tez musiał rozpierdolić jednostkę delta, żeby przeżyć.

 

Serial jak serial, ale widział ktoś, jakie Jack Bauer ma rzęęęęęęsyyyyyyy? Jak Jelonek Bambi!…

 

Muszę sobie kupic w tym roku cos szalonego na urodziny. Naprawdę odjazdowego. Myślę coraz poważniej o odkurzaczu Trilobite.

 

25 Replies to “O WŁOSIE OD BYCIA OTRUTĄ”

  1. Ooooo mam, mam. A w bonusie odglosy wciagania makaronu z zupy w kantynie. Makaronu z zupy z dryfujacym jak meduza surowym jajem, dodam.

  2. Ach. Cóż za urokliwy naturalizm rodem z Ćwierciakiewiczowej. Flaki. Mózg. A co z sercem ? ja się pytam. Podroby nie są już w cenie ? Swoją drogą pomyślałem sobie o ileż łatwiejsze życie mieli japońscy patolodzy podczas sekcji w dawnych dobrych czasach. Denat odwalał za nich połowę roboty.

  3. (Przestancie mi tu pisac komentarze po japońsku, przypominam, że prezes Toyoda sie ostatnio popłakał na konferencji prasowej, bo mu towar wybucha, kruca fix. I tak dobrze, ze nie popełnił seppuku i nie zalał flakami najblizej stojących dziennikarzy, jak Jurand mózgiem, cytuję z pamięci Krzyżaków – “mózg opryskał bliżej stojących”).

  4. Aaaa! Jak odkurzył kałużę, to chyba zdjęcie jest post mortem?… Biedactwo!Dlaczego nikt mu nie powiedział, żeby nie szedł na taras? One nie mają żadnych ograniczników?… Sa zupełnie BEZ ZASAD?????
    Dwójka podobno już tak nie spada ze schodów.

  5. Odpowiadając na pytanie dotyczące niewymownych uszczegółowię:
    najpierw w, a potem bynajmniej bez.
    Ew. tulipan.
    Dla szczególnie wyrafinowanych akrobatów kompozycja: lew-koń-ja 🙂

  6. Muda to strata czasu, cos niepotrzebengo, nie przynoszacego korzysci.
    Kaizen to udoskonalanie.
    Bosz… ten wpis Klamcy to moj chleb codzienny, slownictwo, ktorym operuje caly bozy dzien, uwierzysz? 🙂

  7. A w ineksprymablach ma być czy bez ineksprymabli? Ta od proweniencji. Wprawdzie nie jest to pytanie o imponderabilia, ale…
    ale może jest

  8. Wcale nie wszystko z dupą. Czasami także z dorabianiem gęby. Jak w poniższym mailu, który właśnie otrzymałem, pisownia orginalna (Przy okazji, czy ktoś wie, kto to jest Mud. Bo jeśli to ten co myślę, to niebędę się wahał) :

    “Tylko do piątku niższa cena za udział w tym Wydarzeniu – zgłoś się już dziś i zaoszczędź 500 zł

    Jeżeli szukasz sposobu na poprawę efektywności w Twoim przedsiębiorstwie bez ponoszenia znacznych inwestycji finansowych – te warsztaty są właśnie dla Ciebie!

    Warsztaty
    GEMBA KAIZEN
    CZYLI JAK DOSKONALIĆ PROCESY PRODUKCYJNE
    16 – 17 września 2010 r., Hotel Polonia Palace, Warszawa

    W programie Warsztatów, m.in :

    Jak zaangażować operatorów w system ciągłego doskonlenia — model first line management w praktyce
    Eliminacja Muda — jak zidentyfikować i wyeliminować marnotratwo
    Korzyści wynikające z wdrażania 5S i SMED
    Zarządzanie procesami produkcyjnymi poprzez wizualizację
    System sugestii jako metoda ciągłego doskonalenia
    Optymalizacja procesów technologicznych na podstawie analizy strumienia wartości

    Warsztaty oparte będą na praktycznych ćwiczeniach, które pomogą Państwu
    we wdrożeniu umiejętności nabytych podczas dwóch dni warsztatów

  9. Wiosek, a nawet miastek. I po co od razu kupować. Wystarczy w dni sprzątane zapraszać białogłowę o adekwatnej proweniencji. A jeśli będzie Czeszką to może się uda od razu pakietem 2 w 1 (rura plus szczotka).

  10. ….ależ kochany,
    nie bój się!
    faceci nie pójdą tak natychmiast w “odstawkę”….
    nie każda kobieta ma takie urodzinowe marzenia
    i wciąż się będziecie ślicznie komponować na końcu rury ze szczotką :):):):)

  11. jak ja przedawkuję wino, to się w nocy muszę podłoża trzymać..inaczej by mnie na śmierć odwirowało..co ciekawe-tylko czerwone zakręca..a białe nie, i wódka nie, i piwko nie..dziwne, nie?

  12. brawo!
    Barbarello, jestem z Ciebie dumna!
    tak łatwo to im nie pójdzie,
    oj nie!
    z tym pozbyciem się Ciebie oczywiście!

    tylko bądź czujna!
    sezon grzybowy w pełni ….

Skomentuj Barbarella Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*