Ja się nie nadaję na taka pogodę. Łeb mnie napierdala i nie mam weny.
Czekajcie, pójdę, piznę wazonem o ścianę albo popchnę staruszkę na pasach.
Dobra. Już.
Wczoraj po raz pierwszy w zyciu wyszedł mi beszamel. Odnotowuję, bo to dość ważne wydarzenie w życiu kobiety jest. Dotychczas mi się nie zsiadał. Wzięłam się na sposób – zadzwoniłam po poradę do Zebry i wua la – beszamel jak złoto! A raczej jak gładziusieńki biały krem. Dodało się do niego krewetki i napchało tym papryczki, takie z zalewy, a następnie rzeczonymi papryczkami napchało się męża. Nie protestował, a nawet vice versa.
Merlin już trzeci raz przesuwa mi termin dostawy „Dużej ryby” (N. zajrzał mi przez ramię – „Kupiłaś mi film WĘDKARSKI?”). Grabią sobie, oj grabią. Zbliża się dzień, gdy wykrzyczę im prosto w ekran zamówień „Odchodzę od ciebie do Empiku! A wszystkie orgazmy były udawane!”.
Ależ mnie łeb boli, no.
PS. Właśnie znalazłam starą listę zakupów. Wygląda intrygująco:
"1. Wino
2. Wódka
3. Szampan
4. Płyn pod prysznic"
Odchodzę Empiku. Zwracam Ci zdjęcia i listy.
przeczytałam notkę o pandzie, inny rozczulacz proszę bardzo 🙂
http://www.smog.pl/wideo/16191/jezyk_wcina_marchewke/
ZIMNE mleko (ja lałam ciepłe)
i najpierw wlac TROCHE i rozmieszac
w ogole mieszac cały czas, w ósemkę, jak fondue
niestety upierdliwe, ale wychodzi bezbłędnie
podziel sie przepisem – mi tez beszamel jakoś nie wychodzi 🙁 a co do Merlina to pisałam, dzwoniłam i nic … w końcu zamówienie z 17 lutego ma dziś do mnie dotrzeć … świetnie po prostu ;/
Nie wiem, gdzie najlepiej by to napisać, a MUSZEM: kocham Cię, Barbarello. Czytam (znów) Twoje archiwum.
Ps. Za potrącanie staruszek jest mało punktów, tak samo za czarnych. Najwięcej dają za amerykańskie białe dziewczynki.
mnie tez merlin robi w konia od miesiaca. Ciekawe, jaki ma to zwiazek z tym, ze po raz pierwszy zrobilam platnosc w momencie skladania zamowienia a nie po jego skompletowaniu. Moze tez zaplacilas z gory i teraz ksiegowa pojechala na urlop za Twoje pieniadze i z Twoim filmem?
to bylo slodkie z tym filmem wędkarskim.
ta lista zakupów to jakby randkowa czy coś. nabombać sie a potem sru pod prysznic sie poseksić.
Oglądałam “Dużą rybę”. Ciekawe.
czyzbys po kombinacji 1&2&3 nadawala sie tylko do umycia ?:)
a orki rozmnożyły się w górach.
No, ale ja to najbardziej lubię jak facet na odchodnym mówi mściwie, że wszystkie orgazmy były udawane.