"POJECHAŁ KOPARKĄ PO FLASZKĘ

 

Ja się nie nadaję na taka pogodę. Łeb mnie napierdala i nie mam weny.

 

Czekajcie, pójdę, piznę wazonem o ścianę albo popchnę staruszkę na pasach.

    

Dobra. Już.

 

Wczoraj po raz pierwszy w zyciu wyszedł mi beszamel. Odnotowuję, bo to dość ważne wydarzenie w życiu kobiety jest. Dotychczas mi się nie zsiadał. Wzięłam się na sposób – zadzwoniłam po poradę do Zebry i wua la – beszamel jak złoto! A raczej jak gładziusieńki biały krem. Dodało się do niego krewetki i napchało tym papryczki, takie z zalewy, a następnie rzeczonymi papryczkami napchało się męża. Nie protestował, a nawet vice versa.

 

Merlin już trzeci raz przesuwa mi termin dostawy „Dużej ryby” (N. zajrzał mi przez ramię – „Kupiłaś mi film WĘDKARSKI?”). Grabią sobie, oj grabią. Zbliża się dzień, gdy wykrzyczę im prosto w ekran zamówień „Odchodzę od ciebie do Empiku! A wszystkie orgazmy były udawane!”.

 

Ależ mnie łeb boli, no.

  

PS. Właśnie znalazłam starą listę zakupów. Wygląda intrygująco:
"1. Wino
2. Wódka
3. Szampan
4. Płyn pod prysznic"

0 Replies to “"POJECHAŁ KOPARKĄ PO FLASZKĘ”

  1. ZIMNE mleko (ja lałam ciepłe)
    i najpierw wlac TROCHE i rozmieszac
    w ogole mieszac cały czas, w ósemkę, jak fondue
    niestety upierdliwe, ale wychodzi bezbłędnie

  2. podziel sie przepisem – mi tez beszamel jakoś nie wychodzi 🙁 a co do Merlina to pisałam, dzwoniłam i nic … w końcu zamówienie z 17 lutego ma dziś do mnie dotrzeć … świetnie po prostu ;/

  3. Nie wiem, gdzie najlepiej by to napisać, a MUSZEM: kocham Cię, Barbarello. Czytam (znów) Twoje archiwum.
    Ps. Za potrącanie staruszek jest mało punktów, tak samo za czarnych. Najwięcej dają za amerykańskie białe dziewczynki.

  4. mnie tez merlin robi w konia od miesiaca. Ciekawe, jaki ma to zwiazek z tym, ze po raz pierwszy zrobilam platnosc w momencie skladania zamowienia a nie po jego skompletowaniu. Moze tez zaplacilas z gory i teraz ksiegowa pojechala na urlop za Twoje pieniadze i z Twoim filmem?

  5. to bylo slodkie z tym filmem wędkarskim.
    ta lista zakupów to jakby randkowa czy coś. nabombać sie a potem sru pod prysznic sie poseksić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*