N. sobie pojechal z rana do Krakowa, tak? I zostawil mnie sama na pastwe transportu publicznego.
Wsiadlam w transport publiczny.
Na nastepnej stacji w transport publiczny wsiadla WYCIECZKA SZKOLNA. Stado dzieci, chyba z 60 sztuk, A MOŻE I 120. Tak około na oko 7 letnie, plus minus piec lat, bo ja się na dzieciach nie znam kompletnie.
Oczywiście wpakowaly się stadnie do MOJEGO PRZEDZIALU.
Aha, no i jeszcze taki drobiazg, ze pociag zatrzymal się miedzy stacjami I STAŁgdzies 30 minut.
Dzieci oczywiście chodzily na rzęsach: siadały, wstawaly, zamienialy się, wkladaly i zdejmowaly kurtki i plecaki, no i oczywiście – WSZYSTKIE NARAZ GADAŁY.
AAAAAAAAA!…
Kupilam sobie pol kilo cukierków z wódką na odreagowanie, rece mi się trzęsą, a glowe mam jak CEBER. Chyba mam wstrząs mózgu.
PS. Wlasciwie to trauma zaczela sie WCZORAJ, bo przyjechal do mnie Marcys. Wyszlam z pracy, a on normalnie tam STAŁ i krzyczał “TO NA JAKIE KONTO MAM CI PRZELEWAC ALIMENTYYY!” – tak, zeby wszyscy slyszeli. Byl bardzo przystojny w swojej – jak zwykle – o dwa numery za duzej marynarce.
czasami jak jade autobusem i jestem wkurzona to drazni mnie krecenie sie ludzi, szturchanie łokciami… koszmar.. brrr
Basiu więc na pocieszenie ci powiem choć już pewnie wiesz że twojego bloga w dzisiejszym Dużym Formacie wymienili jako przykład używania słowa “schiza”.I to jest dopiero schiza 🙂
Basia! a nie lepiej pol LITRA zamiast tych pol KILO?
Marcyś zyje bo..no zyje 🙂
a wspomniany Marcys to w końcu żyje czy nie zyje? on tam byl czy baśka ducha widziala? bo panie tak wzajemnie tutaj wszystko wiedzą, a ja niedoinformowana, moze ja sie w rodzinne sprawy wcinam, to przepraszam serdecznie, ale prosze mnie troszkę uświadomić, co?
nie wierm Ewa o co Ci chodzi z tym smokiem … Kaska nie rob z Basi alkoholiczki większej jak jest … ja też go wczoraj widziałem !
jak to MARCYŚ?
Marcyś? Żyjący?
eee nieee.
pewnie znowu się natrąbiłaś w robocie.
Traume to JA MIALEM, jak mnie pocalowalas w czolo po 6 latach znajomosci…
Norbet.. chyba..
moge zle pamietac bo bylam pijana..
jak chcesz, to w ramach przyzwyczajania pożyczę Ci moje. jest tylko jedno, trzyletnie, więc zajmuje dużo mniej miejsca, za to gada BEZ PRZERWY jak cała szkolna wycieczka. no weź, pokochasz wycieczki szkolne w transporcie publicznym 🙂
No biedna ty biedna. Ale sama pamietam, ze jak sie bylo w takim wieku to CALY PRZEDZIAL BYL NASZ po 15 min. podrozy. Chyba nie bylismy lepsi 🙂
basia!!! ALE JAK SIE NAZYWAL NORWESKI SMOK KOLCZASTY W HARRY POTTERZE?
;;;;;;))))))))