O ROMANTYZMIE I SYMBOLICE SENNEJ

No proszę, trochę słońca, nieco dłuższy dzień i od razu ludzie zaczęli patrzeć na świat z optymizmem: „Poszedł naciąć bzu dla żony, po drodze zadźgał kolegę nożem”. Bez dla żony!… Prawda, jak romantycznie? A nie tylko Jarosław i koperta, Jarosław i koperta w kółko na okrągło. Ile można.

Z nowości u nas: Szczypawka się do mnie NIE OD ZY WA, bo obcięłam jej pazurki. N. głównie w delegacjach, więc w sumie dobrze, że muchy się pobudziły – przynajmniej mam z kim porozmawiać.

A wczoraj po południu robiłam sobie wytworną kanapkę z pasztetem i odkroiłam czubek kciuka. Bo N. musi mieć wszystkie noże BARDZO OSTRE, więc ciągle ten swój milion noży ostrzy i ostrzy, nawet już nie, żeby przecięły włos w powietrzu. One mogą przeciąć słonia w powietrzu i słoń nie zauważy! (No – później w końcu zauważy, jak się rozpadnie na dwie części). W efekcie ja mam poobcinane końce palców, które wyglądają jak ścięte czubki point. 

Śniły mi się pomarańcze, sprawdziłam w senniku – „Pomarańcze mogą wskazywać na potrzeby seksualne”. Nie wiem po co sprawdzałam, bo senniki są jak ten erotoman u psychiatry, co wszystko mu się z dupą kojarzy. W sennikach wszystko jest symbolem seksu, od drabiny przez cygaro do pomarańczy; może nastolatki je piszą. A ja podejrzewam, że chodziło o to, żebym sobie kupiła pomarańczowe tenisówki, bo w tym kolorze jeszcze nie mam w kolekcji.

Ale na razie jeszcze za zimno na tenisówki.

9 Replies to “O ROMANTYZMIE I SYMBOLICE SENNEJ”

  1. Kupiłam sobie espadryle w jamniki i różową koszulkę sportową. Oba z podejrzanych źródeł, daleko od Pl.
    Mam nadzieję, że dotrą, a do tego przed sezonem.

  2. Ale jakto bzu? U nas dopiero magnolie kwitna. Koledzy moga jeszcze spac spokojnie. Pomaranczowy ma byc bardzo modny w tym sezonie. Podobno. Inne zrodla mowia, ze kolory ekologiczne. I komu tu wierzyc?

  3. Ja spieszę donieść ze będą kręcić 2sez After Life.
    Nie wiem jeszcze co o tym myśleć.
    Mam nadzieje ze to nie bedzie romantyczny ciąg dalszy.

  4. Pomarańczowe tenisówki!
    Mam ekstra imprezę w tym tygodniu (jak co roku, ale mnie się tzw. “doświadczenie” nie ima)
    i do wyboru adidasy, kapcie i górskie buty.
    I klapki pod prysznic.
    I CO JA MAM ZROBIĆ?!

Skomentuj Aga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*