Najważniejsze, że ogrzewanie naprawione i z powrotem można się realizować pod kocykiem i nie grozi hipertermia.
N. wrócił i od razu przyśniło mi się, że musiałam pozbyć się zwłok, więc pokroiłam trupa na plastry, takie większe kotlety, których się zgrabnie pozbyłam, wrzucając do różnych śmietników i worków na śmieci. Tylko cały czas dręczył mnie niepokój, co zrobić z głową, która leży w zamrażarce. Od dwóch dni boję się zajrzeć do zamrażarki.
http://www.filmweb.pl/film/G%C5%82osy-2014-557434
O, trafiłam dziś na coś dla Twojego niekochanego inwentarza:
https://www.facebook.com/thisisinsider/videos/1535729743401085/
jaki słodziak
🙂
jakie sny
Hahaha, komentarze poprzedników bezcenne 😀 Pozdrawiam i życzę aby dobre humory zawsze dopisywały 😀
Zęby! Koniecznie wybij zęby! Po zębach można zidentyfikować.
W sumie możesz zakopać w ogródku i w razie czego zapierać się, że Szczypawka skądś przytargała.
Tylko nie licz na to, że jak na wiosnę wsadzisz w mrowisko to mrówki tak ślicznie objedzą, że bielutką i bezwonną czaszeczkę będziesz mogła używać jako np. przycisk do papieru.
Dlaczego nie? Mrówki się rozleniwiły?
Już nie świadczą takich usług?
Właśnie, dlaczego mrówki nie dadzą rady?
Zawsze można porządnie wygotować.
No i jeszcze jest Kret.
Mrówki żrą, ale jakoś do czysta nie chcą. Może im nie wszystko smakuje? A może musi kilka lat zalegać na mrowisku? No chyba, że masz jakieś amazońskie monstra na podorędziu.
Gotowanie – smród straszny i efekt niesatysfakcjonujący (koleżanka na studiach próbowała ze świńską).
Nie wiem jakie stężenie kreta powinno być, żeby miękkie wyżarło, a twarde zostawiło, ale to może najlepszy kierunek.
polecam larwy mącznika młynarka, zeżrą WSZYSTKO. Używa się ich do oczyszczania kości takich, co to później w muzeach lądują. Można kupić w zoologicznym, jako żarcie dla jaszczurów i pająków. Nie ma za co 😉
Lepiej włóż po prostu na dolną półkę w lodówce wtedy będziesz mogła z nią prowadzić sympatyczną konwersację jak Ryan Reynolds w “Głosach”.
Dzięki za namiar! Brzmi smakowicie, a w dodatku to w reżyserii Marjane Satrapi, pięknej wariatki od “Persepolis”!
Już zamówiłam 🙂