Ech, no i nawet slońce świeci, i co z tego… Skoro TO JUŻ TEN czas na szorstkie ręce, zimowe opony i Mikołaje w Lidlu… W dodatku cytryna mi nie wchodzi pod babę do cytryny, nie wiem, czy Bolesławiec ma nieaktualną rozmiarówkę, czy ja – cytryny – mutanty.
Do dupy to wszystko razem.
W domu mam dramat Gałczyńskiego pt. "Dymiący piecyk". Choć właściwie to nie piecyk dymi, tylko izolacja kabli elektrycznych, znajdujących się pomiędzy piecykiem a na oko półtoratonowym granitowym blatem. Sztab zarządzania kryzysowego tą sytuacją jeszcze nie podjął żadnych działań ani decyzji, oprócz włączania co jakiś czas, żeby sprawdzić, czy dalej dymi. Dalej dymi. Więc chwilowo dupa sałata, a nie ciasto z dynią, czy to czekoladowo – bananowe od Chochelek. Nie wiem, co będzie, nie uśmiecha mi się rozbieranie kuchni…
Nie mówiłam, że do dupy?…
Przez weekend zjadłam półtora kilograma buraków, co mój mąż obserwował z fascynacją i chyba cichą nadzieją, że mnie rozerwie i NARESZCIE będzie miał spokój. I powiedział "My sobie zjemy wołowinki, a paniusia ma buraki" – do psa tak powiedział. Suki raczej. I tak było. Co do słowa.
A wczoraj dostałam w Merlinie 30% upust na chomiki ninja (ale tylko wybrane modele).
O piecykach nic nie wiem, bo nie posiadam takowego. Moda jest bliższa memu sercu 😉
Barbarello, oto najmodniejszy w nadchodzącym sezonie strój dla Twojej Szczypawki
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/ciekawostki/psie-stroje-na-halloween,4888498,0,fotoreportaz-maly.html
nie możesz jej takiego nie sprawić…
Tylko żeby nie było “rozwaliło mi piekarnik” 😉 http://www.youtube.com/watch?v=ZNts3H4oZXQ
….”Skóra” Mo Hayder,
podobno szwedzcy “kryminaliści”
ze swoim budowaniem atmosfery to małe pikusie!
czy już czytałaś Skórę???
….Barbarello, najpyszniejszy barszcz “ze wszystkim”, robi Soska…
co prawda z PIECZONYCH w folii buraków więc czas przygotowania się wydłuża,
ale efekt smakowy jest POWALAJĄCY! …
ależ proszeeee
http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,10176684,Z_menu_detektywa.html?as=2
“barszcz komisarza Neumhausera” – szczegoly prosze!
“barszcz komisarza Neumhausera” – szczegoly prosze!
no to barszcz ukrainski, ewentualnie jego wariacja, taki ze wszystkim w srodku. No i ja wlasnie po prostu wrzucam wszystko do srodka 🙂 koniecznie czerwona fasolke i kapuste w paskach i przecier pomidorowy i majeranek. No i buraki tez w paskach. Ziemniory w kostke. (marchewka, pietruszka, por wiadomo). NIAM!
Barb, a po co ci chomiki ninja? dozbroisz Szczypawkę i będziesz urządzać walki na arenie?
Ale to jest inny dym, taki elektryczny swąd, to zupełnie inny zapach. I nie idzie z piekarnika, tylko górą.
(kod: zyjus)
ta ociupina raclette tkwi gdzieś na dnie piekarnika, ale zawsze zapominam o nim zanim piekarnik wystygnie. To taki raclette-carbonara :))
Moim zdaniem to jakiś niewinny kawałek spadnietego i zapomnianego sera tak dymi w piekarniku.
Zawsze, gdy pieke sernik (nic innego piec nie potrafię), przypomina mi o sobie taki okruszek żoltego raclette – dym ze ho ho ho!
Aha, i to NIE SA kabelki, odszczekuje. Ten dym sie wydobywa ze szczeliny tak w połowie piekarnika. Wywlokłam go spod blatu tymi ręcami (na dowód – otarte kostki), kiedy mnie mąz nastraszył wizją tłuczenia blatu i składania później mozaiki. Sprawa w toku.
Ale czy w mikrofali da się zrobić pyszną, żółciutką jajecznicę na chandrę?…
Poprosze przepis na barszcz! N. mnie molestuje o barszcz, nie klarowny, tylko taki ze wszystkim w środku – moja Mama umiała zrobic cudowny, niestety byłam za leniwa, żeby sie od niej nauczyć i teraz o.
z tego wszystkiego zrobiłam barszcz komisarza Neumhausera:
Jednak bez czosnku i majeranku – buraki tracą sens
Zawsze mozesz zaczac od mikrofali i ewentualnie kuchenke zamowic sobie pozniej 🙂
Właśnie! wy tu o pieczeniu itd. a ja mam spokrewniony dylemat.Włąsnie się przeprowadzamy i mamy tam w nowym zupełnie pustą kuchnię, która musze dziś zaprojektować na papierze. No i wybrać meble i agd. Już tak mnie znudziła strona jednego ze sklepów internetowych, ze nie przystapiłam do wyboru kuchni i piekarnika. I tak sobie pomyślałam,a co mi szkodzi nie zamawiac jej wcale? Mam dobrą nową mikrofalę, mam zmywarkę, to po co mi jeszcze kuchnia? Żeby tam czas spedzać? gotować? i mieć dużą dupę? Bo jak mam kuchnie to mi same głupie pomysły przychodzą do głowy, jak np. zrazy wołowe z kaszą gryczaną (1000 kal 1 kęs)
No i jak myślicie, kupić czy jednak podejść do sprawy nowocześnie? Bez czułabym się taka wyemancypowana! ze ho!
Ale bez piekarnika nie da rady… Czy sztab podjal jakies kroki?
Ciasto buraczano-czekoladowe ma ciekawy smak. Amerykanska znajoma zrobila specjalnie dla mnie, bo wyrazilam lekkie zdziwienie polaczeniem skladnikow. Teraz ma zrobic zucchini-bread 🙂 (tamto nazywala chocolate beet bread i wygladalo zupelnie jak to: http://thelunacafe.com/heavenly-chocolate-beet-tea-loaf)
No ja też buraczki to raczej w słonym towarzystwie, ale wiesz, jakby ci zabrakło argumentów dla zakupu kolejnego kilograma…;)
WIDZIAŁAM!
Widziałam to ciasto, ale doszłam do wniosku, ze TO JUŻ BY BYŁO PRZEGIĘCIE
(tym bardziej, że większość buraków zjadłam jednak w towarzystwie sledzia lub słonej bryndzy z kminkiem)
Nie wiem barb, czy zauważyłaś, ale Chochelki mają też ciasto czekoladowe z buraczkami…:)
A gdyby wezwac fachowca, ktory instalowal kuchenke i niech on sie meczy z wymiana/izolacja kabelkow?
aż sprawdze te chomiki
Chomiki ninja to takie tradycyjne japońskie lekarstwo na jesienny marazm. Jak nie pomaga ani zielona herbata ani dzwoneczki, to mędrcy ze wschodu wzywają chomika.
ktos nie zadbal o izolacje. a kabelki puszczone luzem, bez rurek peszel. hm czasem glupota panow przeraza.Piekarnik sie nie wysuwa?yo najprostszy sposob demontazu i wylukania co zacz
W Lidlu Mikołaje straszą od wrzesnia