Jest co czytać! Dziennik Mrożka. Właśnie się ukazał. Czytałam fragmenty w „Przekroju” – rewelacja. Wywiad też.
Wczoraj…
Musze się napić wody i policzyć od 10 w dół.
Wczoraj był jakiś SĄDNY DZIEŃ. Awantura na awanturze. Ludzie zaczynali wrzeszczeć jeszcze zanim rozmówca odebrał telefon. Dogadać się nie szło, wszystkim leciała piana z pysków, w 10-stronicowych mailach pierwsze 9 stron to epitety. Na koniec zadzwonił Urząd Skarbowy, że się rąbnęliśmy w tytule przelewów i teraz trzeba się przed nimi wić.
Do czternastej urosły mi długie, ostre zęby i szpony. O piętnastej nie wiedziałam jak się nazywam – wiedziałam tylko, że w bagażniku za mną znajduje się wielka drewniana balia. Łeb mnie rozbolał na cały wieczór.
No żesz kurweczka maciorka!… CO JEST? Plamy na słońcu? Jakieś wybuchowe opary się ulotniły z fabryki granatów?… O CO CHODZI?
– Jak to – o co chodzi. PEŁNIA DZISIAJ! – uświadomiła mnie Ewka.
No jasne. O ja głupia nimfomanka!
Idzie strasznie długa i ostra zima, jeśli wróżyć z figury Szczypawki. Straszliwie się spasła. Jest grubsza ode mnie (relatywnie). Chociaż Zebra każe poszukać korelacji nie tyle z prognozami meteo, co z zawartością lodówki mojego ojca.
Nic, tylko się rzucic z mostu… Iiiiiiiiiiiii!… Jest nowy House!!!!!
Przepraszam państwa na kfilkę.
No niestety, ja po naszych kotach też widzę, że zima będzie okrutnie okrutna.
To znaczy już miałam umierać ze szczęścia, że wreszcie nie ma tych cholernych kłaków WSZĘDZIE, ale nagle coś mnie tknęło… O, nie… O, nie!… O NIEEEE!!!! To na pewno znaczy, że sierściuchy porastają na zapas, żeby jakoś przetrwać te pół roku, gdy będą leżały w naszym łóżku patrząc smętnie na termometr z -25 za oknem.
A potem na wiosnę to wszytko zrzucą. Już ich nie lubię.
Przesadziłam.
Dłoń to mam 19 cm ale razem z ramieniem liczac to z półtora metra będzie.
za duża! ;>
Czcionka jest dobra! Wreszcie mogę czytać bez okularów. ;-)))
Nieno weźcie! Teraz czytam trzymając 3 kg notka na wyciągnietej (szczupłej, delikatnej, kremowej, jedwabistej, prawie 1,5-metrowej…) dłoni.
Nie podpuszczajcie Barb, ta CZCIONA jest za duża!
Ale, oczywiście, czcionka może i za dużą, natomiast tekst znakomity 🙂
Po co to canoe? Do Meksyku czy do Kenii?
???
???
Nie tylko w marynarce, ale nawet w krawacie.
Dziękuję za podpowiedź w kwestii lektury. Skorzystam. Miłej kfilki. 🙂
Z Dziennikiem Mrożka całkiem miła kfilka, nawet przy pełni
ta zima to przez Golfsztrom 😉
Nie znasz.
Może nie sluzyles w marynarce?
Wpuściliście balię w koszty uzyskania przychodu ? Jak znam życie, to zieloną kieckę i kremy opalające pewnie też.
ta pełnia jest dzisiaj i nazywa się Księżyc Żniwiarzy. I co będzie kosić – ja nie chcę wiedzieć.
ALe już w kwietniu będzie już jajeczny księżyc, więc wiecie, byle do wiosny
hehe, o wiela lepij!
co masz teraz ustawione jako czcionka domyślna nowego posta? times, 10 pixeli?
Nasz klient nasz pan! A nawet pani.
Lepiej?
Czy lepiej nie mowić?
Mrożka już zaklepałam na merlinie (i przy okazji parę innych, ale oj tam) i teraz przebieram raciczkami, żeby to dorwać.
chwilowo mozesz zrobić tyle, ze wejdziesz w edycję tego posta i zmienisz czcionkę na wiekszą lub dasz inny krój.
arial powinien pomóc lub 13 pikseli tego, co masz obecnie. a nawet 14 możesz dac, co se będziesz żałowac, w końcu u siebie jestes, nie?
Post stosuje post, więc się skurczył.
Nie mam pojęcia, co zrobiłam.
Tzn. zrobiłam wszystko jak zwykle.
Blog cos pozmieniał w edytorze. U mnie w IE się wyświetla jak zwykle, ale w Firefoxie podobno nie.
Jakby ktos miał pomysł, co powinnam z tym zrobić, to chętnie wysłucham…
Sądząc po zmianie trybu życia mojego jeża, zima faktycznie będzie długa, ostra i wczesna. Albowiem jeż zrezygnował z aktywności nocnej na rzecz całodobowej – non stop żeruje i żeruje. Przecież nie bez powodu?
p.s. Co zrobiłaś, że jest taka mała czcionka w tym poście? Źle się czyta.