Ja nie wiem, nie znam się, nie mam czasu, zarobiona jestem, wczoraj Łódź i Hiszpanie (wnioski: jeśli vacas są feliz, to leche jest rico), siedem zero, jakieś oferty, umowy sprzedazy, czy tam kupna, naprawdę, chyba z tego wszystkiego oszaleję, tym bardziej, ze mam duzy cellulitis jednak i jestem gruba. I leniwa. I co dalej? Co dalej?…
Rozczuliła mnie wiadomość o mozarelli sprzedawanej we Włoszech, która po otwarciu opakowania robi się niebieska. Włosi są wściekli, bo mozarella okazuje się pochodzic z Niemiec – kocham Unię Europejską, jest pełna paradoksów. A ja bym nawet kupiła taka mozarellę, bo uważam, że jemy zbyt mało niebieskiej zywności. Czasem mam ochotę na coś niebieskiego i do wyboru jest ser pleśniowy i Gatorade. A mi w niebieskim jest dobrze i chciałabym mieć szerszą ofertę. Np. niebieska glazura do mięs. Niebieskie chipsy. Niebieski jogurt. Niebieski szpinak i buraczki.
Serial nadal bdb. Tym bardziej, że brunetkę gdzieś wcięło (ona jest okropna – zawsze kiedy wracają tym swoim samolotem, rozwala się na kanapie i całą zajmuje sama, a reszta się musi kulić na fotelach).
Lato, pogodowo rzecz ujmując, chwilowo oceniłabym jako „takie sobie”.
Ponieważ, przedstaw to sobie, miał taki barwnik w swym składzie 😉 Z datą przydatności wszystko było ok.
zaraz, zaraz… dlaczego migdalowy jogurt byl niebieski???!! cos tu nie ma zwiazku jakby. No chyba ze byl nieswiezy, wiec nie dziwne, ze tylko go 2 razy widzialas 🙂
Leta
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Leta lub Lete (gr. Λήθη Lethe: “zapomnienie”) – w mitologii greckiej jedna z kilku rzek Hadesu. Wypicie wody z niej miało powodować całkowitą utratę pamięci. Niektóre greckie wierzenia mówiły o tym, że dusze musiały to czynić przed reinkarnacją, aby nie pamiętać swoich przeszłych żywotów.
jest jeszcze niebieska galaretka – Wodzisław produkuje. Co do chipsów, to widziałam tylko fioletowe.
Lato do niczego. W ogóle nie zasługuje na to miano.
http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/530/offsetk/2
W połączeniu ze wszechobecym cellulitem całkiem logiczne.
Intryguje mnie niebieskie światło w lodówce. Może takie zamontować w całej kuchni? albo domu? A może światło w lodówce wystarczy wyłączyć?
A niebieskie światło odraża mnie w dżakuzach, od razu robi się zimno, brrrr… Ale kto tam źre w dżakuzach? w przeciwieństwie do picia?
lody smerfowe, modra kapusta, grzbiet śledzia, a z kiśli.. to ten… krochmal z jodyną!
Za 2 dni mam okrągłe(jak w mordę strzelił) urodziny.
A juz dziś szlochałam tarzajac sie po dywanie NIE CHCĘ ZYĆ! CHCĘ UMRZEĆ!
Matko, co to będzie!!!!!!!!!!!!!!!!
Uprzejmie donoszę, że niebieski jogurt ISTNIEJE! A w zasadzie błękitny. Migdałowy jest, zdaje się i widziałam go może ze 2 razy 🙂
Doradzam zainstalowanie AdBlocka. Moja przeglądarka nie wyświetla podpasek w żadnym kształcie 😉
No, oszaleję! Mnie kieruje pod takie coś: http://rek.www.wp.pl/commercialbreak.html?cid=24293&cbetime=80000&PWAorgURL=http%3A//arturandrus.bloog.pl/%3F_ticrsn%3D3%26ticaid%3D6a645 i kompletna amba – nie wyłączę, nie przeskoczę, czekanie do końca też niczego nie daje. PODPASKA opanowała mój komputer!
A co do niebieskiego żarcia – Carlin już się tym zajął, ale też bezskutecznie.
http://www.youtube.com/watch?v=l04dn8Msm-Y
O nie.
Nigdy never ever blue curacao.
ej, no nie przesadzaj. jeszcze masz niebieskie m&m’sy i lody smerfowe (u mnie sie nazywaja smerfowe przynajmniej.
W sam raz do sera. Aha, no, i blue curacao!
Kaja – mi sie blog otwiera normalnie. ale o przyczynach podpaskowej inwazji nie wiem nic…
Ja trochę nie na temat – czy ktoś próbował ostatnio zajrzeć do bloga Artura Andrusa (link u Baśki na szczycie listy)? Mnie się za każdym razem pojawia agresywna podpaska w kształcie wanny (WTF?) i nijak nie mogę się jej pozbyć, żeby sobie poczytać.
Czy to tylko mnie tak dyskryminuje elektronika?