MŁOT, SPISEK I KRET – CIAG DALSZY

Przychodzę do pracy, sprawdzam: jest?… JEST!… Centralnie pod moim oknem. JEST. ON I JEGO MŁOT. Zwarty i gotowy, żeby caly dzień rabać.

No wiec, to jest NIEMOŻLIWE, żeby to był zwykły, popularny przypadek robotnika fizycznego z młotem pneumatycznym. NIE MOZ LI WE.
Po pierwsze – stanowczo ZBYT punktualnie przychodzi, ZBYT długo i ZBYT solidnie pracuje.
Po drugie – nie wiem, co on może robic przez tyle czasu. Bo nawet, jeśli mialby klasc chodnik z polerowanego ircha marmuru, kazda płytke o wymiarach 1×1 cm, intarsjowana miedzianymi zylkami, TO JUŻ DAWNO BY SKOŃCZYŁ.

Wiec mam takie podejrzenie, ze to służby specjalne drążą pod moim oknem alternatywę dla rurociągu gazowego przez Bałtyk.
Po prostu, postanowili się chłopaki przekopac do Australii i ciągnąć stamtąd ropę, w ramach dywersyfikacji źródeł energii.
Zasmuca mnie fakt, ze zajmie im to jeszcze kilka ładnych miesięcy – chociaż może przestanie być aż takie upierdliwe, jak się już wgryzą w ziemię na jakiej kilkadziesiąt metrów.
NA RAZIE IDZIE IM OPORNIE.
Powinnam czuc się zaszczycona, ze wybrali akurat MOJE OKNO – pewnie nie podejrzewali, ze nie dosc, ze się wszystkiego DOMYSLE, to jeszcze to roztrąbię na blogu.

Jeśli chodzi o kreta, to byliśmy w Leroyu.
Na specjalnym stoisku z morderczymi preparatami, służącymi np. do przepędzania ślimaków (Jaa!… Już widze te PĘDZĄCE ŚLIMAKI, zwiewające, az się za nimi KURZY, po wysypaniu tego świństwa – „Zeneeek!… Aleeeeeee mozeeeeeeeee bysmyyy wzieeeeeeli na drogeeeeeee kawaleeeeeek salatyyyyy” – „Nieeee ma czaaaasu, staryyyyy, musimyyyyy wiaaaaaać!”), albo mrówek faraona (dzwonek do drzwi – „Dzień dobry. Nazywam się Ramzes – z TYCH Ramzesów – podobno są u pani moje mrówki?…”), znaleźliśmy także nieco gadżetów dizajnowanych w celach krecich, jako to:
– wibrator dla kreta – słupek z bateryjką, który należy wbic w ziemię i włączyc, po czym zaczyna on wysyłać nieprzyjemne dla kreta wibracje; minus jest taki, ze skuteczność urządzenia objawia się „po około dwóch tygodniach” – czyli kret ma cale dwa tygodnie, żeby zniszczyc Wimbledon mojego meza DOSZCZĘTNIE;
– śmierdziel dla kreta – taki proszek, co podobno „wydziela zapach nieprzyjemny TYLKO dla psow, kotow i kretow” – co jest nieprawdą, bo CUCHNIE STRASZNIE, nawet przez plastikowa torebke – FUJ;
– klapka uniwersalna – niby na muchy, ale wg mnie można by jej uzyc następująco: zaczekac cichutko przy kopcu, az kret wychynie, dać mu klapką klapsa w pupę, żeby się ZMITYGOWAŁ, przemyślał swoje postępowanie i zrozumiał jego NIEWŁAŚCIWOŚĆ, po czym skruszony udał się na emigracje zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną – z daleka od naszego trawnika.

Na razie został zakupiony ŚMIERDZIEL.

Oraz jakies cztery tysiące cebulek krokusów, hiacyntów i tulipanów.
Kobietom o wysokiej wrażliwości estetycznej na kwiaty cebulkowe ODRADZAM wizyty w Leroyu – maja ZATRZĘSIENIE naprawde przepieknych odmian tulipanow i krokusów, i hiacyntów, oraz całe worki cebulek – mieszanek, i można zwariować i się okocić i nawet, jak się nie lubi dłubać w ziemi (jak ja), wychodzi się z pełniutkim koszykiem i wizją wiosennego wybuchu kolorów.

A teraz ide popracowac oraz zrobic porządek w poczcie – a przede wszystkim wywalic te sterty e-maili z propozycja powiekszenia penisa. Powiekszenia penisa!…

0 Replies to “MŁOT, SPISEK I KRET – CIAG DALSZY”

  1. Państwa kret jest moim klientem. Przypominam, że Kret – Talpa europaea, (przednie kończyny grzebne, oczy częściowo uwstecznione, brak małżowin usznych) jest w Polsce chroniony. Eksmisja nie wchodzi w rachubę. Ten kret jest całkowicie legalny -Jogi Babu biedny miś.

  2. Troche tak głupio czytac o sobie samym, i to jeszcze niepochlebne opinie. Ale domyślam się, że to o mnie chodzi skoro pracuję pod wiadomą instytucją rolniczą.
    Mimo wszystko POZDRAWIAM,
    Młoty w dłoń!

  3. żebys kurna widziałą A ZA OKNEM KROLICZKI KICJAA PODCZAS GDY ONA NA FOTELU BUJANYM KARMI PIERSIA ICH DZIECKO A SLONCE ZACHODZI NAD LANAMI ZBOZA – cos w ten deseń

  4. dobra W TYM OTO MIEJSCU chcialabym WALNAC Z INNEJ BECZKI. chciałabym sie pokajac i posypac se łeb popiołem ZE CO JA MOWILAM? ZE MAGDE M DA SIE STRAWIC? o jaka ja głupia i młoda byłam ooooo jaka głupia i oooooo jaka młoda. Zamordowali we mnie wczoraj ostaniego swojego widza OKRUTNYM NOZEM WBITYM W BRZUCH. biedna brodzik….:-( uciekaj aska uuuuciekkkajjjjj

  5. Pana z młotem zaprosić do ogródka. Niech ubija te kopce i wypłoszy kreta.
    Co do chędożenia przez krety nie będę się powtarzać, bo już napisałam w komentarzu do poprzedniej notki. I ty pozwalasz na takie ciemiężenie krecic pod twoim trawnikiem?!

  6. Baśka, a jakbyś ty zrobiła użytek z tych maili i temu kretu zaproponowała powiększenie penisa? może chłopak olałby bezsensowne kopanie w ziemi i zajął się zawodowo chędożeniem krecic? 😉

  7. NIGDY nie kupuj tych preparatów na ślimaki.
    widziałam konsekwencje.
    ślimaki żrą, puchną i pękają.
    słowem MASOWA EKSTERMINACJA.

    he he.
    zapowiada się ciekawa walka z kretem.
    czy wojna została oficjalnie wypowiedziana przez przedstawicielstwa dyplomatyczne, czy N. zamierza zaatakować z nienacka?

  8. Chris: przy komputerze w NY
    Ona: przy komputerze w Warszawie

    Chris: Hello, do you remember me? I’m Christopher from NY. Remember we spoke about a problem of short
    penis?

    Ona:no stary,sorry, taką mam sklerozę, że ni kuta (o pardon) nie pamiętam. człowiek to z tyloma ludźmi i o tylu penisach bezustannie rozmawia.
    Ale co, pomogło smarowanie czuszką i czosnkiem?

    Chris: My power and pleasure has trippled, my wife can hardly keep up, my penis has gone from 3.5 inches to just over 6 and is still growing!

    Ona: łoł, dont stap, bady 🙂

    Chris: Try it necessarily!!!

    Ona: jasne chris, przyślij tego penisa UPS-em na pewno wypróbuję

    KURTYNA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*