HORROR W SPOŻYWCZYM

Odkrylam wczoraj w sklepiku naprzeciwko BUŁKI W KSZTAŁCIE ŻÓŁWI.

Mają łapki, ogonek, łebek oraz gustowne oczka z rodzynek. Genialny pomysl. Powinny być od razu sprzedawane w dziale “MAŁY PSYCHOPATA”.

Od razu przypomnial mi się tort – pancernik ze “Stalowych magnolii” (czerwone ciasto, SZARY LUKIER), walnieta kuzynka, która piecze torty w ksztalcie zwierząt (“Robie wszystko oprócz węży – za mały mam blat”) i ten moment, jak Shirley McLaine ukroila tyłek pancernika dla ojca Julii Roberts, który powiedzial “Dzieki – czasem nie ma jak kawalek dobrej dupy”.

A, jeszcze Magrat Garlick piekła bułeczki w kształcie nietoperzy, tez z oczkami z rodzynek. NO ALE TO BYŁA MAGRAT.

Dzieki żolwiowej bułce można wreszcie sprawdzic, CO ZOLW MA W SRODKU. Pytanie to nurtuje od dawna moje jamniki, które – jak wszystkie jamniki na swiecie – maja do życia podejscie empiryczne, czyli via morda. W tym celu jamniki moje biora zolwia miedzy przednie łapy, stawiają go NA SZTORC i pracowicie powiekszaja otwory w skorupie, ogryzajac je metodycznie dookoła. W ten sposób dowiedzialam się, ze zolwiom leje się krew ze skorupy. Dobrze mi się zylo BEZ tej wiedzy.

A teraz SIADAM I ZASUWAM jak parowoz, bo im wczesniej skoncze, tym wczesniaj wyjedziemy dokad?… DOKAD? HA!

DO RE-KO-WA i Pepsee dzis robi kolacje (czyli będzie makaron ze szczawiem) :)))))))

PS. czyli musze wziac NA WSZELKI WYPADEK kawaleczek kurczaka z KFC do kieszeni… MALUTKI.

PSPS. BEDZIE ŁOWIENIE RYB. N. spakowal 6 wędek i przypon na płaszczkę.

0 Replies to “HORROR W SPOŻYWCZYM”

  1. Hmmm u mnie sa tylko normalne bułeczki- takie okraglutkie, jakby ktoś zapomniał jak wyglądają “te normalne”.
    Własciwie po głebszym namysle robi u nas takie niby zwykłe, ale wieksze niz te małe zwykłe z przedziałkiem po środku, ktore wygladaja rzeczywiscie jak “kawał dobrej dupy”:P:) swoja droga miłego wypoczynku:)!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*