TRAWA NA SNIADANIE DLA MISTRZÓW

“Bo ja, wie pan, jestem idiotą – powiedział książę” (cytat z pamięci).

Bo ja, wiecie państwo, TEŻ.

Książę przynajmniej był idiotą legalnie, co poswiadczaly autorytety medyczne, ja natomiast jestem idiotką fakultatywnie i na krzywy ryj. Ech.

Z innej beczki: kupuje ksiazki w wydawnictwie REBIS i chwale sobie. Wdepnelam natomiast niechcacy do kategorii “BESTSELLER”, dotychczas skrzetnie omijanej. Bestsellerem wydawnictwa REBIS okazuje się być jakas wiekopomna seria o zbiorowym tytule “BALSAM DLA DUSZY”.

Wyszlo tego dotychczas pięć tomów, ale nie koniec na tem, jak pisal Juliusz Verne (a raczej, jak go tlumaczyli przedwojenni tłumacze). Owe piec tomow balsamu dla duszy (proszę proszę, wiec jednak najwieksze interesy robi się na skołatanych duszach! Doktor Faustus wiecznie żywy!) to jeszcze NIC. Autorzy postanowili siegnac glebiej i podzielili dusze w zaleznosci od ich wlascicieli. Mamy wiec balsamy dla dusz: kobiety, ale pozniej również – samotnej, zakochanej, pracującej, przyszłej matki i matki. Z obszarow duchowych mamy balsam dla duszy chrzescijanskiej (ogromna luka w rynku, co z innymi wyznaniami, chocby kosciolem scjentologicznym? HALO, panowie autorzy!). Nastepnie kategoria rodzinna: dla duszy dziecka, nastolatka, rodziców oraz seniora. Kolejne pozycje to “Balsam dla duszy – ksiazka kucharska” oraz “BALSAM DLA DUSZY KOBIETY DWA” – proszę proszę, dusze kobiet doczekaly się OSOBNEJ SERII 🙂

Mimo OGROMNEJ oferty dostrzegam jednakowoz pole do eksploracji na dlugie, dlugie lata. Zawsze np. można poszerzyc kategorie poradnikow domowych, tak obiecujaco zaczety KSIAZKA KUCHARSKA. Można balsamowac dusze naprawiajac samochody, uprawiajac warzywa na balkonie, owoce na parapecie oraz seks w łazience. Czemu by nie objac balsamem naszych milusinskich? “BALSAM DLA DUSZY TWOJEGO KOTA” – psa, papużek, chomika, myszoskoczka, kanarka, krokodyla, iguany transatlantyckiej, czy ćmy wędrownej. Następnie – odrzućmy dominację kobiet na rynku balsamu dla duszy! Pobalsamujmy trochę mężczyzn! Żonatych, kawalerów, poszukujących, zrażonych kobietami, żonatych dwa, sportowców, księży, żonatych trzy, żonatych cztery.

W następnym odcinku zajmiemy się równie obiecującą serią tegoż wydawnictwa “NIE PRZEJMUJ SIĘ DROBIAZGAMI” (6 tomów w ofercie na dzień dzisiejszy).

2 Replies to “TRAWA NA SNIADANIE DLA MISTRZÓW”

Skomentuj Wielki Nieobecny Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*