Z ZYCIA FEMINISTKI WOJUJĄCEJ

Dostalam maila od takiego jednego, co kiedys się do niego zalecalam, a on nic. Nie zebym od razu go chciala zaprzysiegac przed oltarzem czy cos, wiec mogl nie być taki drewniak. Ale był! I co, i mysli ze po paru latach ja tak normalnie, zwyczajnie mu PRZEBACZE, tak? Uuuuuuu…

Napisal maila, którego można strescic tak: “CZESC! CO U CIEBIE SLYCHAC?”.

No to – po skonsultowaniu się z Konsultantkami Personalnymi – odpisalam mu:

“CZESC! Co u mnie? Chyba nic ciekawego. Przeprowadzilam się do przyjaciolki i zamierzamy ubiegac się o adopcje dziecka. Naprawde – nareszcie czuje, ze realizuje i samookreslam. Wieczorami, po pracy, tancze w srebrnej klatce w klubach dla homoseksualistow”.

Za inspiracje dziekuje Konsultantkom w osobach: Haniuta, Tszecia, So-so.

I PAMIETAJCIE: FACET – TWÓJ WROG!

16 Replies to “Z ZYCIA FEMINISTKI WOJUJĄCEJ”

  1. Tezą przewodnią całej Ewangelii jest udowodniane, iż w osobie, w życiu, w czynach i w nauce Jezus urzeczywistnia proroctwa Starego Testamentu.

Skomentuj Marcys Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*