MOJA ULUBIONA PORA ROKU

Jak JA NIENAWIDZE zimy, NIENAWIDZE NIENAWIDZE, najchetniej WYRWAŁABYM z kalendarza miesiace od pazdziernika do marca. I spaliła. I opluła.

Na drodze KRAJOWEJ – snieg do pol kola i co chwila cwiczenia odnosnie panowania nad pojazdem, bo z prawej strony wlasnie jedzie pan “mnie-się-kurwa-spieszy-bardziej-spierdalac-wszyscy-mam-sluzbowy-samochod” i wyprzedza dwa sznurki samochodow. Jak Boga kocham, slowa już zlego nie powiem N. i Leonowi, którzy wlasnie sa na etapie tworzenia przemyslnej rurowej konstrukcji osłaniającej zadek Kojota. Z przodu Kojot rure już ma, i to nie byle jaka (Obly się na niej hustał, a TO JUŻ COS ZNACZY). Duzo, duzo rur i to najlepiej z OSTRYMI ZAKONCZENIAMI i wirujacymi TARCZKAMI w prezencie dla Pana Kierowcy za nami, który MUSI, ale to KONIECZNIE MUSI zachowac odleglosc 17 cm za naszym zderzakiem, gdyż chyba skladal takie SLUBY w jakims ZAKONIE.

I trzymam kciuki za wszystkich kierowcow dzisiaj… Nie za wszystkich. Tylko za tych mądrych.

0 Replies to “MOJA ULUBIONA PORA ROKU”

  1. o, to ja przepraszam… się zastanawiałem, co te wpisy takie jakieś irrelevant… ale to nic, ładne są :-)[tylko dlaczego pierwsi przepraszają wcale nie ci, co powinni?]

  2. marcysiu, zazdrość to brzydkie uczucie. a nie jest to jedyna brzydka rzecz w marcysiu. idź sobie, nie lansuj się na moich wpisach. no idź, idź. sio.

  3. nienawidzisz, nienawidzisz.
    przepraszam. skąd miałem wiedzieć, że być wyprzedzaną to więcej, niż możesz znieść?

    ale ja nie o tym.
    barb, kto to jest ten Urbański?

  4. A-GDYBY-NIE-ZIMA to w lato byście paradowały w tych super-ocieplanych-po-samą szyję-długich-kozakach-z-jakiejśtam-skórki ???

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*