Ależ przebiegłe spojrzenie. Dobre, ale przebiegłe. Ostatnio odkryłam z koleżanką jak patrzymy na zdjecia psów własnych VS psy cudze. To znaczy przeglądam sobie jej albumy i widzę cium cium jaki słodki szczeniaczek. A ona na to – ty widzisz słodziutkiego pieseczka – ja, diabła wcielonego. Zaraz mi zeżre buta albo ewentualnie nażre się torebek plastikowych. No cóż – ja tez nie wspominam najlepiej szczenięcych lat mojej włochatej córeczki 😉
Może nazwij go Le Grand Bleu albo Płetwal Błękitny – i skończą się dowcipy o PRL-owskiej łazience, smerfach i always ultra. Kto je wciąż widzi proszony jest o przetarcie mgły w okularze;-)
A spojrzenie Szczypawki przypomniało mi Debiutantów i chyba dzisiaj po raz kolejny ich sobie obejrzę .
Szczypi jest niemożliwa!!!wciaz ma tę mine ,jedyną w swoim rodzaju.Slodko-słoną.
I zawsze widac,ze każda zabłąkana mysz jest w cieżkim niebezpieczeństwie.Jak ona to robi???
Ależ przebiegłe spojrzenie. Dobre, ale przebiegłe. Ostatnio odkryłam z koleżanką jak patrzymy na zdjecia psów własnych VS psy cudze. To znaczy przeglądam sobie jej albumy i widzę cium cium jaki słodki szczeniaczek. A ona na to – ty widzisz słodziutkiego pieseczka – ja, diabła wcielonego. Zaraz mi zeżre buta albo ewentualnie nażre się torebek plastikowych. No cóż – ja tez nie wspominam najlepiej szczenięcych lat mojej włochatej córeczki 😉
jakie śliczości!!!:)
Genialnie wstawione zdjęcie!!! 🙂
PRZECUDNA szczypawa !!!
Może nazwij go Le Grand Bleu albo Płetwal Błękitny – i skończą się dowcipy o PRL-owskiej łazience, smerfach i always ultra. Kto je wciąż widzi proszony jest o przetarcie mgły w okularze;-)
A spojrzenie Szczypawki przypomniało mi Debiutantów i chyba dzisiaj po raz kolejny ich sobie obejrzę .
Szczypi jest niemożliwa!!!wciaz ma tę mine ,jedyną w swoim rodzaju.Slodko-słoną.
I zawsze widac,ze każda zabłąkana mysz jest w cieżkim niebezpieczeństwie.Jak ona to robi???