Jadąc wczoraj do Zebry, w autobusie miejskim podrywało mnie trzech 19-latków.
Bardzo mnie to zbudowało, drogi pamiętniku. Nie powiedziałam im „Drodzy chłopcy, gdybym była odrobine bardziej operatywna jakiś czas temu, mogłabym być wasza matką” (taka prawda). Wysiadłam w świetnym humorze i pooooooooooszłyśmyyyyyy! W długą.
Najpierw ja sweterek.
Później ona sweterek.
Następnie ja jej gacie z brokatem, no to ona mi – cien Art Deco (z brokatem as well).
Po czym poczułyśmy się wyczerpane tym wszystkim… Światem, konsumpcjonizmem, czeską flagą przyczepiona przez nasz boski MSZ rosyjskiej delegacji… więc udałyśmy się na najlepsze kluski na świecie.
Najlepsze kluski na świecie serwują w knajpce Va Bene i nazywaja się Al Fredo.
Odkąd je piewszy raz zjadłam, śnia mi się po nocach. Sos jest śmietanowy z parmezanem, suszonymi pomidorami i prosciutto. Na moje oko także z odrobina balsamico. Zaprawdę powiadam państwu, kto raz spróbuje, do końca życia jest niewolnikiem kluski Al Fredo. Ja już jestem i zapraszam do klubu.
Następnie do Va Bene wpadł, metoda diabła tasmańskiego z kreskówek Warner Bros, mój niepowtarzalny małżonek i rozłożył na stole 1,6 metra kwadratowego sprzętu elektronicznego i uroczy wieczór dobiegł końca („No kończ już to wino! Pij szybciej! Ile wy możecie gadać” – owszem, możemy).
To co?
Po bąblu i do roboty, nes pa?…
PS. O MASZ CI LOS – na Pudelku donoszą, że Brad Pitt może wraca do Jennifer Aniston! JAK JA TO PRZEWIDZIAŁAM. Tylko co Jennifer na to?… Pozwoli mu wrócic, wiedząc, że nic już nie będzie takie samo?… Strasznie ją lubię. TRZYMAJ SIĘ PĘDZLA, MAŁA!
PSPS. Nie sądzicie, że jesień to idealny sezon na Casablankę?… „Ze wszystkich knajp na świecie musiała wybrać właśnie tę…”
byłam, jadłam, tylko Al Fredo to sos, nie kluska.
Dostałam z tagiatelle, niczego sobie, owszem.
błękitna, a ja to bym chciała te kilka zestawików z nowej reklamy H&Ma chyab,, czy C&A to było?/ w cholere – taka blondyna popitala na szpilkach i co chwila ma czerwony pasek… tak zdecydowanie czerwony pasek jest tym, co zastąpi nalewkę, bąble i paznokcie z brokatem – vide P-Ż. ….
Już widzę tą jutrzejszą rozmowę:
– co ci się dziś śniło, kotku?
– kluska Al Fredo…
– hmmm. To jakiś erotyczny sen? Kto to jest ten Alfredo?
– Kluska, zwyczajna kluska, mój drogi…
z cyklu “czego pragną kobiety”
Dziękuję za wytłumaczenie filmu. No, męczyło mnie to. Wreszcie, po latach, mogę odetchnąć z ulgą. ;-)))
Za kulki Cię zabiję równiez i ja. Wczoraj, przygnębiona, ze mi zachorował synek, zagralam tak na chwilkę, przed snem. Zasnęłam o drugiej i dziś jestem wrrrr, wścieklizna, zapominam się, a smażąc nalesniki piłam nalewkę,sporo(szczególnie, ża fartuszek kuchenny nie ma kołnierza) bo bym nie zrobiła tego obiadu. Dobrze, że chociaz trafiałam naleśnikiem w patelnię.
miszczu, ja zaledwie do 3…. wstyd mi, ale mam postanowienie wielkie poprawy.
Na Casablankę sezon jest zawsze:)
A tak bym chciała jakiś nowy sweterek. I spodnie, spodnie, spodnie. I butów całą masę. A konto piszczy i płacze.
Ale trzeba mieć to coś. Ja tego cosia nijak nie widzę. Ale jeśli kluczem jest serial “Friends”, to ja ten klucz wyrzuciłam daleko, bo co próbowałam oglądać, to gdyby nie śmiechy – nie wiedziałabym, gdzie się śmiać…
ja wiedziałam, że tak będzie. A do którego poziomu doszłaś? ja najwyżej do ósmego i potem już się nie wyrabiam.
a ja to bym krzywdę zrobiła martusi za pociągi pełne puzli. wczoraj zaczęłam, dziś skończyłam. o świcie.
ja sie dołaczam tez zatłuke;)
zatłukę cię za te bąble.
normalnie zatłukę.
mnie ostatnio wciągnęła gra puzzleexpress i ładuję po nocach wagony 😉 http://www.arcadetown.com/puzzleexpress/index.asp
o matko, na koniec zobaczylam ile ugrala niejaka Dagny S…. mysle ze nie jadla, nie pila, nog nie golila, ino grala przy szelescie zarastajacej szczeciny…
bedziesz smazyc sie w piekle za te bable… ugralam 41 tys i wyczolguje sie z pracy, apage satanas, musze to swinstwo zabanowac. albo nie, pokaze szefowej;)
nie lubię ani jednej ani drugiej. a brada, to ja już w ogóle nie lubię, dziada jednego, zdrajcę, PO i układ.
oj Zuzanka, bo zeby byc fajna nie trzeba byc ani ładna, ani zdolna (chciaz uwazam, ze jest calkiem niezla aktorka). Lubie ja bo jest mila w wywiadach, dobrze wypadla w Przyjaciolach i meza nikomu nie skradla. A Ceceline, to zdaje sie najbardziej w mezczyznie rajcuje, gdy ma zone lub partnerke i porzuci ja wlasnie dla niej. Tak sobie musi wlasne slabe ego polechtac. Szkoda, ze te glupki ta to leca, ale jak to bywa w fatalnych zauroczeniach, kiedys sie koncza. Tylko czy warto takiemu facetowi dawac druga szanse?
To ja jeszcze poproszę o objaśnienie, skąd wiadomo, że Aniston fajna. No patrzę i nie widzę. Ani ładna, przeciętna blondynka, ani specjalnie dobra aktorka, ani sama nie wiem, co. Za każdym razem muszę iść w google pics, żeby przypomnieć sobie, jak wygląda. To już Skarlet Dżohansen zapamiętałam, może przez te jej półotwarte usta. I żeby nie było – serio pytam.
No bardzo pani wery, Basiu. Bardzo. Miałam iść na zakupy, zrobić obiad i posprzątać,ale zagrałam w bąble. Raz. A potem jeszcze raz. I jeszcze raz. I mam tak od rana. No bardzo wery. Bardzo.
No to jeszcze babelki.
Nienawidzę Cię, Barbarello, za te bąble ;]
a w ogóle to weź mi z tymi Bąblami, tak?? bo a) sziedzę i gram, b) na okrągło mi sie to badziewie zawiesza.. kurcze, to działa prawie jak ten teledysk z panią z siatką z porem.. jizzz…
no muszę w końcu obejrzeć tę Casablankę, Mulholland na szczęście widziałam 😉
UWAGA TŁUMACZĘ o co chodzi z Mulllholandem: otóż, pierwsze 2/3 filmu to sen Naomi Watts, tak? Od pierwszej sceny (kołdra + chrapanie) do tego momentu, jak ten kowboj mówi “Ślicznotko, czas wstawać”. A reszta to to, co się naprawde wydarzyło.
Głupie to, nie? Ale i tak lubię ten film.
Uspokojcie mi się tu z Andzeliną! Jak możecie ja porownywac z nasza kochaną Aniston. OWSZEM JEST BARDZO DOBRZE ZROBIONA, ale błagam was, za te pieniądze?… Tez bym tak wyglądała ALBO I LEPIEJ 😉
(jawna prowokacja)
jak poniżej – sądzimy.. tylko dlaczego moje wideło nie działa?? nie nie mogę mojego egzemplarza obejżec:(
swoją drogą wybrałabym aniston – Angelina – choć jest po prostu BOSSSKA wizualnie, to za bardzo psychopatyczna jak na mój gust… zwłąszcza z tą depresją po porodzie..
Sądzimy 🙂
jakoś bym jednak stawiał na Angelinę – nie wiedzieć czemu, ale jakoś lubię tę babę (i to bynajmniej nie z powodu tomb raider, choć też)
Co do Casablanki – pełna zgoda. :-)))
Dobra, o co chodziło w Mullholand Drive?
gdybym byłam bradem pitem miałabym niezły zgryz.
angelina czy jennifer?
usta angeliny i sympatyczność jennifer.
nogi jennifer i dobroć oenzetowska angeliny.
nie jestem bradem, a już mam problem.
:]