Do chrzanu z takimi weekendami.
Melania Scarlett jest chora. Leży płasko i się trzęsie (acz daje się łaskawie poczęstować polędwicą wołową). N. woził ja po klinikach – miała więcej badań przez te 2 dni, niż ja w ciągu ostatnich 10 lat.
Tak to bywa, moje panie. My w domu robimy wołowinę z kurkami dla naszych mężów, a oni co? Wożą suki po lekarzach.
Kupiłam sobie wobec powyższego książkę o egzorcyzmach.
“My w domu robimy wołowinę z kurkami dla naszych mężów, a oni co? Wożą suki po lekarzach. ”
Baska, ja Cie uwielbiam :))))
jaką kupiłaś?
powieś jej czosnek nad legowiskiem, albo wmerdaj w posłanie kasztany….
proponuję raczej woo doo, bo egzorcyzmy ze swej natury prowadzą li i jedynie do naprawienia osoby egzercyzmowanej, a więc do naprawienia jej, udoskonalenia, stworzenia istoty po przejściach….woo doo ją unicestwi i można wyżyć się artystycznie tworząc kukiełki ntej bezbożnicy.
Z innej bajki:
Jak ci się podoba nowy layout Merlina?
BEZ-NA-DZIE-JA moim zdaniem…
wypędź z meli choróbsko egzorcyzmem.
a serio- skoro je, to nie jest z nią tak źle 😉
i koniecznie moherowy beret i różaniec
poważnie – to wygląda jak jakie zatrucie…
dokup krzyż i wypędzaj złego