Słonko grzeje, slicznie jest.
(Trochę jednakowoż szkoda, ze od soboty mają być 4 stopnie).
Na ulicach i w miejscach pożytku publicznego pojawiły się, jak to wiosną bywa, pary mieszane. Ich aktywnośc kończyn górnych i odgłosy jakie wydają przywodzą na myśl wyjątkowo wkurzoną ośmiornicę, odrywaną siłą od szyby.
Miałam okazje jechać autobusem z jedną taką parą. Dobrze, ze nie dali mi w zęby, bo nie mogłam od nich oderwac oczu. Ona była słusznego wzrostu blondynką, sporej tuszy, o ładnej buzi, on był ciemny i O POŁOWE OD NIEJ MNIEJSZY – we wszystkich kierunkach. Wił sie wokół swojej wybranki, wydając odgłosy jedzonej łyżeczką galaretki.
I nie, żebym oceniała ludzi po wyglądzie. No… STARAM SIĘ, żeby nie, tak? Nie zawsze jest to łatwe, wiecie. Choćby taka fotkapeel – duże wyzwanie, każdy to przyzna. Ale jasne, siurofkors, że ta pani w sandałach a la szynka babuni na pewno jest strasznie fajna i czyta Prousta.
Jestem natomiast fizjonomistką.
A raczej taka odmianą fizjonomisty, która uważa, że z wiekiem charakter człowiekowi wychodzi na twarz.
Młode oblicza są początkowo nieskażone, jasne, każdy może miec mniejszy czy wiekszy nos czy usta, ale z wiekiem przybywa na twarzy takich… elementów nabytych. I nie chodzi tu tylko o zmarszczki, chociaż zmarszczki tez mówią sporo o włascicielu. Inaczej sie pomarszczy zyczliwa ludziom starsza pani, a inaczej zapiekły z wsciekłosci na cały swiat babsztyl. Nes pa?
I dlatego nie umiem sie przekonac do ludzi, którzy kwieciście wygłaszaja przepiękne prawdy ogólnoludzkie, a z twarzy patrzy im tzw. chujem (kopyrajt by Zebra). Człowiek nie rodzi się ze świńskimi oczkami. Na świńskie oczka trzeba sobie rzetelnie zapracować.
No.
Com rzekła, tom rzekła, a teraz idę wypełniać misję dziejową.
A ja jestem waga- ale wrześniowa- i też muszę mieć wszystko zaplanowane z minimum tygodniowym wyprzedzeniem. A jeszcze lepiej- z miesięcznym!
dodam od siebie: ŻYWYM CHUJEM!!! 😉
Wy sie tak nie smiejscie z tych par zakochanych (tfu!) , co to teraz wylegly na ulice- bo to moze sie nieszczescie stalo i jak taka jedna z takim drugim stoja od rana do nocy w romantycznej scenerii zatoczki autobusowej, to moze im pomocy trzeba- a dajmy na ten przyklad na to, ze sie aparatami nazebnymi zaczepili? he?
A ja jeszcze dodam: Słonko świeco, ptaszek kwili,
może byśmy sie NAPILI??? 🙂
Siju w sobote 🙂
sobota – 18-20 st., pochmurno z okresami przejaśnienia, możliwy przelotny deszcz, ciśn. 997, wiatr 8-10 m/s;
niedziela – 19-20 st., zachmurzenie przelotne, możliwy przelotny deszcz, ciśn. 1001, wiatr 7-9 m/s;
poniedziałek – 18-19 st., przelotne zachmurzenie, ciśn. 1000, wiatr 9-11
(źródło: http://www.imgw.pl, http://uk.weather.com)
piszesz:
“Młode oblicza są początkowo nieskażone…”
było dodać “myśleniem”!
do czego ino idzie dopisać “i tak już im zostaje”
a propos zaś chujozy w pysku, znaczy bicia chujem od oblicza to zjawisko to jest stuprocentowo sprawdzalne na osobnikach, które w końcu po latach frustracji dorywaja się do wadzy, co ich wprawia w takie osłupienie, że aż im chuj na gębę wypełza – vide PiSdy itp. Loże Pierdolenia od Rzeczy
June, prosze cie. To nie byla roznica wzrostu czy postury. On jej siegał czubkiem głowy do cycków.
Jak na nich patrzylam to mi sie przypomniał, jak taki mikry żółty psinek zabierał sie do takiej WIEEEEEEELKIEJ dożycy… I strasznie biedak był sfrustrowany, podskakiwał i piszczał, probował sie wspiąc po tylnej nodze… A TA SUKA STAŁA JAK POSĄG. W sensie – ani na nie, ani na tak. I radź sobie!… Mogła chociaz przykucnąć, nie?…
Oj no z wiekiem to mocno charakter na twarz wychodzi, ale ja to sie nie mogę napatrzyć na młode, najczęściej całkiem ładne, lub wręcz bardzo ładne dziewczyny którym z twarzy bije wredotą i suczością totalną i najlepsze że to sie okazuje nie tylko wrażeniem…
a co myslisz o twarzy swego nowego szefa?
Swiete slowa mosci dobrodziejko. To prawda – charakter z wiekiem na ryj wychodzi i to jedyna pociecha dla brzydszych kolezanek pieknych suczy, co to sie w nich kochali najfajniejsi chlopcy. Bo za lat 20 to z geby takiej panny prostota bedzie bilo jak milo. A my – jako osoby o dobrym milym charkterze, pelne slodyczy i milosci do calego swiata rozkwitamy, bo sie nam ta cala dobroc po pysku rozlewa 😉
Ja tam uważam, że są ludzie brzydcy i piękni – dopóki się nie odezwą. Bo potem to różnie bywa. Nagle z Miss Photo Press wyłazi żmijka, a z paszteta na dwie przecznice urocza osoba.
czyżbyś widziała mnie i mojego wybranka serrrrca? hm, ale my nie jeździmy autobusami 😉
bosz a co to PARPADELE????
(chyba wolę nie wiedzieć)
😛
No proszsz. Enter mi sie uaktywnil niespodziewanie.
Spadówa mi Babo Jago z tymi 4 stopniami. CHYBA U CIEBIE. Na Mazurach będzie 20. I tej wersji będę się trzymać!
Osobiście nie mam zaufania do osobniczek mających paznokcie niemal dłuższe niż palce. I uda bardziej wklęsłe niż wypukłe. Ale to pewnie przez zawiść.
PARPADELE?? Matko. I odetnie figgina?
co to są parpadele?
NIE MOGE, BO MI TSZECIA URWIE PARPADELE.
jaką misję dziejową?
pooooooowiedz nooooo
trochę mi się przypomniała klasyfikacja torebkowa…. 😉
Ano, w paszczy cos jest.
Ostatnio spotkałam kobietę, i teraz, jak o tym myślę, to ona nawet nie miała wrednej paszczy. Ona nie miała na niej żadnego wyrazu. Kompletna obojętność. A miała, stara rura, coś pod osiemdziesiątkę..
W każdym razie, podeszła do mnie – całkiem obcej sobie osoby – i powiedziała: Proszsz, jak to się pięknie sadło wylewa.
I myślę, że ona nigdy do siebie żadnych uczuć nie dopuszczała, ani uśmiechu, ani smutku, tylko taka obojętność na wszystko. I zostało jej wylewanie swoich frustracji na innych :]
Bosz, ależ ja się dzisiaj ludziom na blogach rozpisuję :]