51 Replies to “O TYM, ŻE…”

  1. Jestesmy i tak szczesciarzami,mogac przytulac psy-niektore przez dlugie lata…wspominam malutka Szczypawke jak brykala tutaj ze swoja mama Plamką i rodzenstwem,i jaka bylam szczesliwa wiedzac,ze swietnie trafila-do tak przyjaznego domu.Zegnaj stworzonko o niebywalym uroku….Pani Anno,dziekuje za Panstwa opieke i milosc dla niej.

  2. Bardzo, bardzo Ci współczuję. Ja Pana Psa pożegnałam 17 kwietnia. Już mnie nie budzi w nocy po 4 miesiącach, ale wciąż strasznie tęsknię.

  3. cokolwiek bym napisała, to bez sensu….
    chciałam tylko zaznaczyć współczucie i pełne zrozumienie…..
    ONE, Piesiory kochane, są z nami za krótko, odchodzą zostawiając pustkę i ból …..
    serce w kawałkach i pachnący sobą kocyk
    …. trzy razy serce mi pękało, ostatni jest jeszcze bardzo świeży ….
    żadne pocieszenia nie działąją, ale ta miłość którą od Was dostała, to było to co najpiękniejszego miała!

  4. Tak bardzo przykro… Współczuję z całego serca. Mam nadzieję, że jest szczęśliwa w psim niebie i już nic nie boli. W styczniu pożegnaliśmy naszego pieska miał 18 lat. Wiem jaki to smutek…

  5. Ogromnie, ogromnie współczuję… Miała cudowne, długie życie – razem z Tobą, była kochana i szczęśliwa tak, jak każdy piesek powinien.
    Ściskam mocno.

  6. Czy to normalne płakać po kimś, kogo się nigdy nie widziało, a kto mimo to był obecny w moim życiu przez ostatnie dziesięć lat…? Mam nadzieję, że niebie jamników jest dużo kretowisk… Najgłębsze wyrazy współczucia

  7. Bardzo mi przykro 🙁 nie musisz się trzymać, zupełnie w porządku jest się rozsypać przez jakiś czas. Wysyłam dużo miłości i ciepła

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*