O ROZTERKACH PRZEDŚWIĄTECZNYCH

 

Wczoraj byłam świadkiem naocznym – i nausznym – jak żona musiała odebrać od męża cztery telefony, CZTERY TE LE FONY – po tym, jak wysłała go po cebulę. Cztery razy dzwonił w sprawie cebuli! Czułam się jak ta pani, która umarła na stole do masażu i jej duch wstąpił w Phoebe i nie chciała odejść, dopóki nie zobaczyła WSZYSTKIEGO i dopiero ślub lesbijek ją przekonał, że teraz widziała już wszystko. Z tym, że mnie ślub lesbijek nie rusza, natomiast gorącą linię w sprawie cebuli przeżywam już drugi dzień.

Nasz dom w okolicy wyróżnia się tym, że nie mamy żadnych światełek. Zastanawiam się nad tabliczką “TU MIESZKA PSYCHOPATA”, ale chyba nie jest potrzebna, prawda?

A chirurg naczyniowy też się okazał świnią, jak również młody Sowa, biedna Elżbieta. A niby Czesi tacy porządni!…

10 Replies to “O ROZTERKACH PRZEDŚWIĄTECZNYCH”

  1. A propos czeskich seriali – oprócz Szpitala hiciorem jest dla mnie Kobieta za ladą (Żena za pultem znaczy się) też na YT 🙂

  2. W obecnych czasach cebula przestała być prostą sprawą. W końcu można kupić tzw. normalną, ale oprócz tego cukrową, czosnkową, czerwoną – w sam raz na 4 telefony! Mówię to jako żona męża, który dość niedawno wyraził zdziwienie, iż sernik (jego ulubione ciasto) robi się z sera. Ale oprócz tego wszystko z nim w porządku – w Juli i w Leroy Merlin czuje się jak ryba w wodzie. Po prostu nie można być specjalistą od wszystkiego… Wesołych Świąt!

  3. Ja wierzę w ludzi, więc wybudowałam sobie teorię, że oni, ci faceci, tylko udają takich, co to cebuli kupić nie umieją, żeby ich przestać prosić o jakąkolwiek pomoc.
    No bo przecież łatwiej i mniej stresująco jest samemu sobie po tę cebulę pójść, niż odbywać takie durne rozmowy.
    Nieprawdaż?

    • Chyba właśnie tak jest. Mój kolega opowiedział mi, że jak go żona o cos prosi to specjalnie knoci, zeby już nie prosiła. Dlatego hja jestem uparto Helgo i Wampirz w jednym – ma zrobić, a nie się postarac.
      Wesołych Świąt :))

  4. Strasznie jestem ciekawa, jakie maz zadawal pytania! Co odpowiadala zona?
    A swiatelek tez nie mam, jak i jakichkolwiek innych ozdób tematycznych. Kiedys mialam drewnianego, czerwonego renifera w sweterku w szkocka kratke – ale mi sie zgubil. Albo spierniczyl do bardziej swiatecznego domostwa 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*