O TYM, ŻE CIUT MAM NERWA

 

Oto jest smutny piesek.

smutnymop

 

Piesek jest smutny, bo przyszła wiosna, wszystkie baby się stroją, a ona wygląda jak mop. A przecież też jest kobietą, i to piękną kobietą! Co słabo widać, bo wełna zasłania.

No to się jej zorganizowało fryzjera. Poszła, a ja siedzę i obgryzam pazury (mentalnie! na szczęście, od prawdziwego obgryzania się odzwyczaiłam). Na pewno się na mnie obrazi i nie będzie gadała trzy dni. Ale przynajmniej będzie piękna i obrażona, a nie zarośnięta i obrażona. Teraz już tylko ja u nas w domu będę wyglądać jak mop.

 

PS. Wróciła. Jest łysa, siedzi w Grocie Lokietka i się do mnie nie odzywa.

6 Replies to “O TYM, ŻE CIUT MAM NERWA”

  1. Kochana, a czy Ty nigdy nie wyszłaś od fryzjera z myślami: “osz choinka jasna ośnieżona, co ten patałach wyczynił mi na głowie, jak ja się teraz znajomym pokaże, facet mnie wyśmieje” itd 😉 ? Sunia jak widać to prawdziwa kobietka i ma swoje gusta i guściki 😉 Poprosimy zdjęcie “opitolonej” 😉 pozdrawiam

  2. Ja tam wolę kudłate i włochate czworonogi. Czyste i wykąpane, ale jednakowoż kudłate. I o ile znam naturę psów, to Wasza dziewczynka też wolała swoje futro… a tu taki zonk z zaskoczenia. A potem ludzie się dziwią, ze pies obrażony. Też bym się obraziła i do groty wlazła, jakby mnie bez mojej zgody na łyso ostrugali. Biedne stworzonko…

    P.S.
    Uwielbiam Twój blog, moja droga B. Nawet w najbardziej chu… steczkowym momencie potrafisz wywołać mój uśmiech. Dziękuję 🙂

  3. :)))))
    Pokaż zdjęcie PO 🙂 Ale łysa? Chyba jednak jakąś grzywkę jej zostawiliście?
    Fafol za to w sobotę zażył kąpieli. Ponieważ dzieje sie to mniej więcej raz do roku, to do dziś jest w szoku. No ale dzieciory wylały na niego zupę pomidorową z kluseczkami, więc już trzeba było.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*