O TYM, ZE WRACAM DO NORMALNEGO RYTMU ZATOKOWEGO

 

Wszyscy kaszlą. Ja nie, ale w ramach solidaryzowania się wbiłam sobie pod paznokieć szypułkę od pomidora. Wylew pod paznokciem zawsze wygląda nobliwie.

Miałam napisać, że tak wypoczęłam, najadłam się różnych zdrowotności i tak mi się normalnie CHCE, ale spoko. Już mi prawie przeszło. Już jestem normalna.

„Znaleziono zwłoki mężczyzny w lesie pod Warszawą” – a to nie ja. Tym razem nie ja (w miejscowości Moszna?… Zdecydowanie NIE).

6 Replies to “O TYM, ZE WRACAM DO NORMALNEGO RYTMU ZATOKOWEGO”

  1. Wszyscy kaszlą – i ja też kaszlę. Solidaryzuję się, a co!
    I jeszcz kicham. I narzekam na gardło. I łzawią mi oczy – ot, uroki jesiennej aury, której szczerze nienawidzę! Ciągle wlecze się za mną jakaś infekcja albo inne mało przyjazne ustrojstwo. Jak żyć,no pytam jak żyć, kiedy wokół wszyscy chorzy?

    http://goldvod.tv

  2. Kto by pomyślał, że szypułka pomidora narobi paznokciowi tyle bałaganu! ja wbiłem sobie dzisiaj metalową drzazgę. A do tego to okropne choróbsko, które już od dziesięciu dni trzyma się mojej krtani i za cholerę nie chce sobie pójść. Niby nic wielkiego, ale chciałbym w końcu przestać brzmieć jak kastrat!

  3. Uuu tak pod paznokciem to chyba musi bardzo boleć, współczuje bardzo. Ale lepsze to niż te tygodniowe choróbska – już mam dość. Wszyscy kaszlą, kichają co za okropny wirus. Ja też niestety zostałem ofariom ale cóż, do pracy trzeba chodzić nie ma tak łatwo, ale nie wiem czy mnie za nie długo nie rozłoży całkowicie, trzymam kciuki żebyś też się trzymała !

Skomentuj ~Jakub Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*