Na zmianę wymyślam sobie, co by tu jeszcze można było zjeść z klarowanym masłem, i jem to. (Na przykład – herbata. Dlaczego niby herbata z masłem nie?… Gdzieś nawet piją herbatę z masłem – chyba w Jakucji. Jest taki kraj, Jakucja?…). Chyba wiem, po co niedźwiedzie idą spać na zimę – ŻEBY NIE PĘKNĄĆ Z PRZEŻARCIA. Cwaniaki. Jeszcze nawet nie spadł śnieg, a ja mam już zaawansowany tryb Pacmana!…
Po prostu przemiana kobiety w żywiec tuczny. Straszne.
Ale najstraszniejsze. NAJSTRASZNIEJSZE!!!! jest to, że muszę sobie wyrobić paszport. N. mi kazał. WYROBIĆ PASZPORT!… Czyli zrobić zdjęcie. Nienawidzę sobie robić zdjęć. A jeszcze biometryczne!… To znaczy co, kamerą na podczerwień?… Wszystko jedno, zawsze źle wychodziłam na zdjęciach, a teraz w dodatku jeszcze wyjdę staro i grubo. Po cholerę mi ten paszport, przecież do Madrytu nie potrzeba paszportu!
O, właśnie. Ja chcę do Madrytu!…
a ja bym szybko wyrobiła ten paszport (choć też nie cierpię robienia zdjęć, ale swój, ze zdjęciem, na którym przypominam zbiegłego więźnia, posiadam ;)) — może N. szykuje jakąś super niespodziankę wyjazdową i na przykład taki srudzień czy sryczeń spędzisz w jakimś cudnym ciepłym miejscu? wysiłek wart zachodu dla zrealizowania takiej wizji 😉
pozdrowienia od stałej czytelniczki:))
Polecam w Biedronce hiszpańskie sery tudzież rewelacyjne antipasti w postaci suszonych pomidorów nadziewanych serkiem lub papryczek czereśniowych z serkiem. Biedronka rulez 🙂
Ja na zdjeciu do wizy hamerykanskiej wygladalam jak bojowki al-kaidy. Az sie sama dziwie, ze mnie wpuscili 🙂
Edyta – bardzo mądre wyjaśnienie. Tez mam takie paskudne zdjęcie, do tego włosy zaczesane do tylu, okropnosc. Ale w zasadzie mam taki sam wyraz twarzy jak patrzę na urzędnika, więc wszystko sie zgadza.
Powiedziała i poszła do biedronki (po masło)
Barbarella, przekaz Zebrze, ze w biodronce są rownież bdb pieluchy. Jeszcze co prawda nie testowalam (na potomku), ale podobno bdb.
Zdjęcie na wprost bez retuszu?!?
To ja już bym zrezygnowała z tej podróży, trudno.
Prosze się nie śmiać – klarowane masło kupiłam w Biedronce.
Takich czasów dozyłam, że w Biedronce mozna kupić Chateauneuf du Pape, Saint Emilion i klarowane masło. Idzie świata koniec, mówię Wam.
tak,madryt wzywa ah
Podobno NALEZY zle wygladac na zdjeciach paszportowych. To dla ulatwienia zycia panom urzednikom granicznym. Po kilkunastu/dziesieciu godzinach podrozy przestaje sie wygladac jak rozy kwiat i pan celnik moglby nas nie rozpoznac gdybysmy mialy zbyt piekne zdjecie w paszporcie 🙂
“Jesli wyglada sie tak jak na zdjeciu w paszporcie, to znaczy ze sie jest chorym, wiec wszystko w porzadku” – tak kolezanka skwitowala moje narzekania na nowe zdjecie w nowym paszporcie.
PS. Wampi, no ale jesli wszystkie na raz schudna, to moze niech Twoj syn na wszelki wypadek nie zaniedbuje chudych, co?
No dajcie spokój, żeby aż paszport, podróż do Nepalu… I to tylko po to, żeby się napić herbaty z masłem…?
Taką herbatę robi się z masłem , mlekiem i sola. Dość potworne ale sprawdza się poniżej 40 stopni.
Jeszcze tu na wszelki wypadek zapytam – SKĄD masz klarowne, bo samej mi sie nie chce klarowac.
A w ogóle książka Czubaszek-Andrus mnie powalila. Śmieje sie jak głupi do sera.
Herbate z maslem z mleka jaków (i z zsola zreszta) pija tez w Tybecie i Nepalu.
Chyba tez w Mongolii, ale to juz nie z mleka jakow 🙂
A Madryt jest zajebisty. I mowia tam takim pięęęęęknym hiszpanskim 🙂
E tam, spox. Barb, mamy chyba ustalone, że najmodniejsze pantalony w kraju będzie szył nasz przyszły projektan, i to WYŁĄCZNIE na duze dupy, więc w czym problem? Chude sie nie beda łapały.
Jedz to masło na zdrowie, jesli Ci tylko smakuje. A z ogórkiem kiszonym próbowałaś? na miękkim chlebku? Ja moge zjeść takich kanap z 8!
no ale z tym paszportem to… faktycznie Cie N załatwił. Czy on Cię w ogóle kocha??? ;>
Niestety, biometryzne to takie prostwo w twarz, więzienne, bez zadnych upiekszajacych kadrów czy retuszy.