STRANGE DAYS, INDEED

 

Zamieniam czekoladę na pierniczki uszatki i chipsy bekonowe (seriously, folks, moja wątroba ma jakiś defekt, nie metabolizuje czekolady; każde inne tłuste świństwo – tak, a po czekoladzie o mało nie umrę).

 

Codziennie o 18.45 pytam się N. czy mogę już iśc spać, a on mi odpowiada, ze jeszcze nie. Pozwala mi dopiero jakiś kwadrans po ósmej.

 

Najgorsze, że nie płaczę. To jest, popłakałam się przy opisie trutki na szczury (środek na obniżenie krzepliwości krwi i biedny szczur ma coraz większe i rozleglejsze krwotoki wewnętrzne).

 

Leżenie z głowa pod kocem niczego nie zmieni, ale ten weekend chyba jednak prześpię.

 
Przypomnijcie mi koniecznie, żebym napisała o wędlinach militarnych mojego męza.

16 Replies to “STRANGE DAYS, INDEED”

  1. Moja przyjaciółka też przesypia stresy. Narzeczony jej się spóźniał na ślub, ludzie w panice, a ona…zasnęła. Dobrych, uzdrawiających snów życzę.

  2. A może zrób na szydełku koc?Będziesz miała pod czym się schować,albo będziesz beczeć ze złości,że zrobiłaś dopiero !!!1,5 na 1,5 metra…
    Wędliny batalistyczne,tak…czekam:-)

  3. ale mnie podwoilo…..te twoje pierozki to palce lizac, zrobilam dzisiaj i normalnie mowio mi zem miszczu a ja …no cosz pofiem nieskromnie ze no trudno ale tak i tak i no trudno jakos tak mi wyszlo

  4. nosz nieee, powinnas sie poplakac z powodu, ze nie placzesz, organizm oczyscic i zadnych szydelek nie slac leniuszkowi, niech ruszy swoja rozczochrna i smigiem w sklepy zakupic co tam chce , tak zeby pomoglo nawet jak czeba to zakopac, odkopac i znowu zakopac, no nie wiem ….wiem, zeeeeee, albo nie wiem, ze wiem albo wiem ,ze wiem ale nie powiem

  5. wedliny militarne????….to te co wybuchajo i rozpadajo sie na czynniki pierwsze po drodze powolajac jakies stworzenia….no niezle. niezle widze osrodek alkaidy znajduje sie u baski w lodowce badz nie wiem……

  6. mnie to moj wypuszcza dopiero o 8:30 bo zanim ja , to jeszcze musze wiedziec czy doda to juz po, i czy mucha zaczyna byc upierdliwa, tak? bez tego normalnie nie zasne, a moj Yot do tego koktajlu musi bezwarunkowo wtedy to dupa zbita i tralalalala….

  7. mnie to moj wypuszcza dopiero o 8:30 bo zanim ja , to jeszcze musze wiedziec czy doda to juz po, i czy mucha zaczyna byc upierdliwa, tak? bez tego normalnie nie zasne, a moj Yot do tego koktajlu musi bezwarunkowo wtedy to dupa zbita i tralalalala….

  8. wedliny militarne????….to te co wybuchajo i rozpadajo sie na czynniki pierwsze po drodze powolajac jakies stworzenia….no niezle. niezle widze osrodek alkaidy znajduje sie u baski w lodowce badz nie wiem……

  9. nosz nieee, powinnas sie poplakac z powodu, ze nie placzesz, organizm oczyscic i zadnych szydelek nie slac leniuszkowi, niech ruszy swoja rozczochrna i smigiem w sklepy zakupic co tam chce , tak zeby pomoglo nawet jak czeba to zakopac, odkopac i znowu zakopac, no nie wiem ….wiem, zeeeeee, albo nie wiem, ze wiem albo wiem ,ze wiem ale nie powiem

  10. zawieś słoninkę dla sikorek i … patrz na nie… pomaga. a co to za pierniczki uszatki, ja nie znam żadnych pierniczków uszatków. dlaczego nikt mi nie powiedział o pierniczkach uszatkach????? ja też tu jestem, jakby co …

  11. …. zaraz, natychmiast wysyłam kurierem!
    Będzie jutro…. szydełko?
    kordonek? ….
    ale nie dam rady wysłać tego najważniejszego…..

    tylko jestem…

  12. Normalnie juz bym była w połowie bieżnika, ale okazało sie, ze mam za gruby kordonek i za cienkie szydełka! Przez pomyłke nie spojrzałam na metke i kupiłam gruby, taki na szydełko 1,5 – a mam tylko 0.75, 0.9 i 1.0
    A żeby dokupic szydełko, to już się trzeba zebrac w sobie i robi sie poważna wyprawa logistyczna.

  13. Barbarello przypomnę. Wyglądam Cię codziennie w tym blogu.
    Uwielbiam Cię, pa 🙂
    P.S. ja kupowałam sobie pantofelki i rzeczy, zupy gotowała sąsiadka i pierwszy raz w życiu odrzucało mnie od sł0odyczy. Przez rok ich nie jadłam. Iles tam co mnie pocieszało przemilczę, zapominałam na trzy godziny, gdy miałam zajęcia z tańca żydowskiego z leonem Blankiem. Przez te trzy godziny po prostu TYLKO tańczyłam. I resztę przemilczę.
    P.S. Mam karmnik na balkonie z ziarnem, tylko jeden wróbel przyleciał.

  14. jest takie glupie slowo-stupor,kojarzy mi sie z takim stanem w niebycie,wszystko obok,jakies zycie sie toczy,w srodku do dupy, tylko wkurza suchosc oczu

    Posyłam Ci duzo ciepła,
    wiem,ze to glupie,ale moze jakies stefany porob na szydełku czy co, jakies działanie potrzebne,zeby zajac mysli

Skomentuj sarna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*