CZEGO SIĘ BOIMY NAJBARDZIEJ

 

Z nowości to zdiagnozowałam sobie gościec stawowy.

 

(W sumie może to dziwne, nikt u nas w rodzinie nie miał gośćca, ale sąsiadka miała. Z tym, że od dość dawna nie żyje. Droga Gosiu, czy można zarazić się gośćcem od dawno nieżyjącej sąsiadki? Czy geny skaczą przez płot? Nic mnie nie zdziwi, jeśli chodzi o geny, małe wredne bestie).

 

Trafiłam z tym gośćcem już nawet nie w dziesiątkę, ale w setkę, a może i jeszcze lepiej, ponieważ leczy się to takimi sprytnymi filutkami, które powodują:

– otyłość;

– depresję;

– nagły porost niechcianego owłosienia.

 

Sam szyk i romantyzm.

 

Od czego ten gościec mam, jest to zagadka, natomiast jedno pewne – nie od ciężkiej pracy. O nie. Jestem mega leniem pasiastym. Największym pasiastym leniem w tej i sąsiednich galaktykach. Nie maszli lenia pasiastego nade mnie.

 

W kategorii „polecam książki” – wszystko, co jest Olivera Sacksa. Własnie wyszła „Muzykofilia. Opowieści o muzyce i mózgu” – ciekawe, czy taka dobra jak „Przebudzenia” czy „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem”. „Antropolog na Marsie” jest jakiś smutniejszy od pozostałych, choć tez znakomity. Mózg to bardzo zagadkowe urządzenie.

 

Natomiast chciałam poinformować, że w mojej osobistej kategorii „boje się” – np. Hanka ma w tej kategorii twarz Edyty Górniak – znajduje się od soboty taki pan od pogody, Jarosław Kret. Jest TAK przerażający, że mam nadzieję, że więcej na niego nie trafię w telewizji (ani nigdzie!!!!), bo umrę na serce. Nawet nie zdążę utyć ani się owłosić w niechcianych miejscach.

5 Replies to “CZEGO SIĘ BOIMY NAJBARDZIEJ”

  1. Agatki to tak sobie, ale POWAŻNIE boje sie Kini Rusin. Ona wygląda tak, jakby jadła żywe króliczki. Miniaturki. I czerpała z tego mnóstwo radochy.

  2. bardziej od Kreta boję się chyba jego Agatki. kiedyś się na nich natknęłam w samolocie – gwiazdy jechały wizzairem, rozumiesz – i to było bardzo traumatyczne doznanie.

  3. A ja się boję mojego derektora z liceum! Panicznie się boję, odkąd przyłapał mnie na paleniu w szatni w III klasie i za karę kazał wpłacić 30 zł na fundusz dla głodujących dzieci w Etiopii.
    To nic, że to dzisiaj staruszek na emeryturze, a ja jestem derektorem. I tak się go boję! On tak na mnie czasami PACZY spod tych krzaczastych brwi!

  4. Ja na ten przykład odkryłam dziś przyczynę nadmiaru kilogramów w okolicy moich schabów oraz odwłoku.To tusz Max Factor-ten cham ma 2000calorii!!!!Więc skoro nadwaga przez rzęsy,to może i gościec z za grobu.Kto wie…Ja się boję Kingi Rusin.Wolę nie wiedzieć jak ona potrafi przylać tą “rączką” damską.

Skomentuj Jedz@ Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*