W ten weekend zdobyłam sprawność harcerską z Zagniatania i Wyrabiania Ciasta na litewskie pierogi, a nastepnie Wałkowania go Butelką.
Gdyż nie miałam wałka.
Nie szkodzi. Bardzo dobrze wałkuje się ciasto butelką (po winie, naturalnie).
Oraz przeczytałam bardzo fajną ksiązkę (od Hanki) o tym, jak różni ludzie zaczynają fiksować, niezależnie od siebie, a następnie spotykaja się w motelu i próbują sobie przypomniec, co im się stało. I cała książkę się zastanawiałam, co pan autor wymysli, żeby to wytłumaczyć. I czy spenia i ucieknie w jakies mętne transcendentne zakończenie. Ale nie. Nie speniał. Poszedł po całości. Po czerwonym dywanie wprowadził do akcji UFO – bardzo dobre UFO, madre UFO i życzliwe UFO. A amerykańskie służby jak zwykle wyszły na ostatnia świnię.
A mój mąż z kolei strzelał z łuku i bardzo się denerwował, że na olimpiadzie przegraliśmy, i twierdzi, że wyniki miał lepsze od olimpijskich.
Nie powinnam była zeżreć tylu pierogów. Ze smietaną, no bo bez śmietany nie mają one racji bytu.
nosz normalnie paluszki lizaccccc….mniam dziekuje bardzo i serdecznie
Przepis pojawia sie cyklicznie u mnie na blogu, ale zeby nie bylo, ze zaluje:
CIASTO – kefiru pół litry, mąki ile zabierze (nam zabrał troche wiecej niz kilogram), jajca 2, łyzek oleju 2, sol, łyzka cukru. Zagnieśc. Wałkowac placuszki, ktore napyach się
NADZIENIEM – poszatkowana drobniutko biala kapusta, uduszona na oleju z masełkiem, do niej posiekane jajka na twardo, sól i pieprz.
Asemblować spore pierogi.
Smażą się na złoto na oleju.
Jeść ze smietaną kwaśną.
Na zimno, na ciepło, na stojąco i przez sen.
ja poprosze o przepis , przepadam za wszelkimi kluchami……z gory wielkie thx, i wklepuj bacha ino szybciutko , tak?
Z DZIESIĘĆ jak nic!
(one są większe niż normalne pierogi, no i nie gotowane, tylko smażone)
Czysto w celach naukowych : ile ? 🙂
Dla mnie Koontz i tak zawsze jest ok 😉
A skwareczki z boczku wędzonego?