SYNDROM CHOREGO BUDYNKU

 

Siedziałam pod jakims cholera nawiewem i ręce mi się trzęsły z zimna, że ledwo mogłam notować.

 

W dodatku o 13.00 WIG 20 runął w dół i zniknął z tablicy, dopiero około 14 pokazał się nędzny dziobek. Musieli zmienić skalę, żeby pokazać całe notowanie.

 

Texas Whooper bdb (acz ma półtora metra średnicy, ostrzegam). Oraz tak czuje pod skóra, że czas, czas na, czas na nowe buty.

 

4 Replies to “SYNDROM CHOREGO BUDYNKU”

  1. (kod: sexll!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!WOW!)
    tak, przyznaje, narod nie pojmuje indexow, hossy, spadkow, oraz innych takich tam.To wole juz o potwornosciach.

  2. Baśka, weź ty lepiej już pisz o łosiach, bobrach, albo o dupach, bo o giełdzie naród nie rozumie 😉

    zresztą przyznaję: początkowo też się zastanawiałem czy Texas Whooper to nie przypadkiem jakiś nowy indeks spółek sektora wiertniczego? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*