DŻEJMS BLOND?

Znowu afera.
Z powodu James Bond po raz pierwszy w życiu jest blondynem.

My – fani Gwiezdnych Wojen – troszeczke się nabijamy z fanów 007, ale koneser docenia konesera.

Zatem chciałam wyraźnie sprecyzować swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie: ja jestem ZA, że Bond jest blondynem.

Całe życie podobali mi się blondyni.
Postawni blondyni.

Nie rozumiem i nigdy nie rozumiałam, o co ta histeria z brunetami, a zwłaszcza w typie latino. No litości. Przykładem niech będzie scena w „Love Actually”, kiedy Sara wrócila z firmowej imprezki z Karlem i on się rozebrał i wygladał JAK PATYCZAK. Był WKLĘSŁY i normalnie bałam się, że za moment mu goleń trzaśnie. I weźcie, cały czas by musiała uważać, żeby mu się nie nadziac na łokieć albo kolanko!…. Ewwwwwwwww. Może to i lepiej, że im nie wyszło.

Więc błagam, jeśli dojdzie do kolejnego Bonda, to bardzo bardzo proszę:
– nie latino, a już absolutnie, ABSOLUTNIE nie z cieniem zarostu pod skórą;
– nie patyczak.

(Zaraz któraś mi wytknie, że w takim razie lece na Pudzianowskiego – kto wie, kto wie czy będzie to takie dalekie od prawdy! Panie Mariuszu – pozdrawiam! – pan Mariusz podobno szuka dziewczyny w Internecie, to może zajrzy i na blogi).

Poza tym, facet piekny z twarzy najlepiej, żeby został homoseksualistą i się do czegos przydał. Pozwolę sobie bowiem zacytowac klasyka (moja nauczycielkę francuskiego): „MĘŻCZYZNA nie musi być ŁADNA. Wystarczy, żeby była sexy i dobrze gotowała”.

Ponadto, może blond Bond nie okaże się takim idiotą, jak Bond Timothy’ego Daltona, który w latach 80-tych pomagał budować siatkę terrorystyczną. Podobno jest bardzo fajna scena, kiedy wychodzi z morza w niebieskich slipach. Nareszcie cos dla damskiej publiczności, a nie tylko te dziewczyny Bonda i dziewczyny Bonda, lafiryndy jedne.

A zresztą, dla mnie Bond to zawsze będzie Sean Connery. Yesterday, today and tomorrow – jak powiedziała Miranda z S&C i od razu ja polubiłam.

No dobra, to ja lecę. Wracam we wtorek. JEŚLI będę MIALA PO CO – czytaj: jeśli Hanka będzie miala dla mnie te odcinki SP, w których Eryczek Cartman jest dyżurnym oraz odkrywa, KTO NAPRAWDE STOI za zamachem na WTC i dlaczego Stan.

Czuwaj!

0 Replies to “DŻEJMS BLOND?”

  1. JAK DŻEJMS TO TYLKO DANIEL CRAIG.
    pirs to mała panienka przy danielu.
    kocham daniela i kocham dżejmsa bonda odkąd daniel został nim.

    a teraz idę pokój wytapetować danielem craigiem MRAUUUU

  2. O matko, uspokoj sie. Ja mam te odcinki, zgramy ci. Swoja droga sa czaderskie zwlaszcza ten z WTC :). Boze a ostatnie z wydrami i ewolucja (bardzo na czasie i u nas) myslalam, ze padne 🙂

  3. Sean jest do schrupania od lat. A chude i małe to mogą być siostry Olsen, a nie faceci. Matko! Toż już moja babcia mawiała że taki drobne chujwico to do bani. W łóżku trzeba do takiego :Albo podsuń sie wyży i mów cóś, albo łopsuń sie trocha i rób cóś.
    Jak ta małpka kataryniarza od JLo ;-P

  4. Jesli chodzi o przystojnych mezczyzn, to chcialam jako ciekawostke dodac, ze ten pan, ktory gra zlego charaktera, dunczyk nazwiskiem Mads Mikkelsen, jest przez kilka lat z rzedu wybrany njbardziej sexownym mezczyzna w tym malutkim kraiku.

  5. nie, żebym się czepiał, ale coś mi się wydaje, że Baśka jednak delikatnie plącze się w zeznaniach.

    “postawni blondyni”.
    jak Luke Skywalker na przykład? 🙂

    Ty weź, już bardziej prawdopodobne byłoby, jakbyś przekonywała, że blondynem był Alien. Postawny, z charakterem i jajami (to nic, że je znosił 😉

  6. No nie wierze!…Zastanawiam sie juz naprawde czy mowimy o tym samym Karlu. Przeciez on wygladal ŚWIETNIE. Był szczuply ale UMIĘŚNIONY! I jeszcze ciemna karnacja. Nie, ja musze jeszcze raz to obejrzec, bo cos mi sie tu nie zgadza.

  7. nieeee, Karl był uroczy, rodzaj ciacha co nie wie że jest ciachem, mówiąc brutalnie. Aczkolwiek chudy w istocie. Ja staram się nie deklarować dogmatycznie moich gustów odnośnie mężczyzn, zdarzały się obiekty i blond i bruneci… ale niebieskie slipki potrafią zapunktować dla faceta, co tu kryć 😛
    miłej podróży:)

  8. nie, no blagam, Karl byl seksowny jak garnuszek gotowanej marchewki. Sean tak, poprosze. Razem z jego tupecikiem, nie szkodzi, moze miec nawet dwa.

  9. bluznisz Baska. Karl byl sliczny, jak ciasteczko, tylko schrupac. Uwielbiam brunetow, ognistych, z piwnymi oczami i czarnym zarostem, mrrraaauuu.
    Ale dla rownowagi wyszlam za postawnego blondyna z niebieskimi oczami 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*