CHCE DO DOMU, SPAC

Chlopa nadal nie ma, a ja – zamiast włóczyć się po klubach i wracac do domu o 4 rano, pijana i w podartych pończochach, to chodze spac o… NIE! NIE PRZYZNAM SIĘ! Powiem tylko, ze jak Hanka przyslala mi SMS-a w sobote o 21.30 to wlasnie mnie WYBUDZILA Z PIERWSZEGO SNU.

W weekendy zajmuje się jedzeniem paprykarza z kurczaka, oglądaniem ostatnich odcinkow LOST-a i chodzeniem spac w godzinach, o których dorosły człowiek NIGDY, ale to NIGDY nie mysli w kategoriach sypialnianych, no chyba, ze wlasnie ma etap nie wychodzenia z lozka z kochankiem(ą), lub ma zapalenie pluc, lub nie żyje.

Zreszta, nawet jak bym się polozyla o 19.00, to I TAK SIĘ NIE WYSPIE, bo o wschodzie słońca budzi mnie jazgot pierdzielonych ptaszkow, które entuzjastycznie witają dzień. KTO TO WIDZIAL, żeby ptaszki mialy pluca JAK NOSOROZCE.

Aha, mam koncepcje o co chodzi z LOST-em:
– otoz, na wyspie produkowane są kosmetyki dla MEGA SUK; kosmetyki produkowane są Z DZIECI (dlatego wszyscy tam chcą porwac jakies dzieci). Taki KROK DO PRZODU w kosmetyce – zamiast z lozyska, to z DZIECI. MEGA SUKI placa kilkaset tysięcy dolarow za 1 gram preparatu, wyprodukowanego z dziecka, który nastepnie jest im wstrzykiwany w zmarszczki w sposób bardzo bolesny.

Liczby Hurleya to numer konta, na który MEGA SUKI musza wpłacać kasę.

Ma ktos lepszy pomysl?…

9 Replies to “CHCE DO DOMU, SPAC”

  1. HA!
    A TO, co biega po dzungli, to wkurwiona PARIS HILTON, ktora przedawkowala botox i opada jej jedna powieka (jak w South Parku).

  2. Na ptaszki najlepsze blokowisko, tam o 3 jeno golabkow kilka probuje cos z gardla wydobyc ale i tak tramwaje zagluszaja wszystko … 🙂

  3. Jakie ma nie być! Jakie ma nie być! A ten teaser na stronie Oceanica to tylko coby ludzi podrażnić? Jeśli tak, to osobiście znajdę i wybiję winnych.
    A potem zapoluję na niedźwiedzia i to drugie większe cholera wie co. Nie bedzie mi francuska szmata bezkarnie tam ganiać, o nie.

  4. bosz, jakie ukojenie! bosz, jakie ucieszenie! a tyle lat mialam sie za bezduszną okrutnicę, bo jedyne co mi sie snilo w porannych majakach (tak gdzies koo 3ciej) to bazooka na fakin wróbelki za oknem..

  5. Na temat Lost’a to zdania nie mam, ale na ptaszki polecam zatyczki do uszu. Mnie ratuja przed wybiciem kaczek w rzeczce nieopodal domu, ktore rowniez witaja dzien o wschodzie slonca. I jesli Twoje ptaszki maja pluca jak nosorozce, to moje kaczki zapewne jak slonie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*