Wobec tego zmienmy temat.
Proponuje na cos lżejszego – na przykład, marketing.
Na przykład, marketing parafarmaceutyków.
Nie będę tu się wypowiadac o fantastycznych reklamach w stylu „Co czwarta kobieta cierpi na hemoroidy” albo „Ach, czuję się taka wzdęta”, bo najwyraźniej techniki reklamy studiowałam na zupełnie, ale to ZUPEŁNIE innej uczelni, long time ago, in a galary far, far away. Nieważne zreszta.
W miniony weekend bowiem wstrząsnęła naszymi trzewiami skromna, niewielka reklamka w czasopiśmie NAJ.
Hasło reklamowe brzmi:
„Krew ci leci? KWIZDA!”
Jak już przestalam plakac ze smiechu i mogłam się WYPROSTOWAĆ i doczytać, o co chodzi, to okazalo się, ze owa KWIZDA jest nazwą specyfiku tamującego krwawienie.
Dobra – pomijając już wszystko inne – zgodnie z cechami dobrej reklamy, faktycznie przyciąga uwagę i zainteresowywuje. TO BEZSPRZECZNIE (acz raczej w stylu „Co za DEBIL mogl wymyslec taka nazwe dla JAKIEGOKOLWIEK produktu”). Natomiast jeśli chodzi o pożądanie i sam zakup to… Przepraszam, ale gdybym zmuszona okolicznościami miała pójść do apteki i wygłosić zdanie „DWIE KWIZDY POPROSZĘ”… Nie jestem sobie w stanie tego, niestety, wyobrazic. Trudno – przyjmijmy, że się wykrwawiłam.
(No chyba, ze doktor Jack zalozy mi w warunkach polowych opaske uciskową z włókna kokosowego lub zszyje różowym kordonkiem).
To co?… Kwizdę dla Państwa?…
ja tam jestem zwolennniczka reklamy w wersji animowanej czyli sugerujacej ze dla dzieci http://www.wpadka.pl
za kazdym razem mnie to porusza ze mozna ABORCJE ujac w formie komiksu.
Barbarello, czy znalazlas juz kreacje dla Melanii na okolicznosc Twojego slubu?
bo moze by tak…
http://info.onet.pl/19656,0,5,1,galeria.html
o matko jak sie dziwnie konczy ten Lost!!!!
Mój pies… eee… rkalam fawortytna: Pani Helu już nie piecze! Co się stało Posterisan! (przy sniadaniu i obiedzie też ostatnio – o hemoroidach)
http://www.tophorse-sklep.com/product_info.php?cPath=33&products_id=56&osCsid=863288abf685949f99921b1cf2b1faae
kwizda?-ale obciach ;D
ta “kwizda” pachnie mi trochę “dniem świra”. wiecie, wyciąg z fiuta i te sprawy 😉
Wolę dr Marka G. : )
kiedyś miałem fiksację na punkcie czytania wszystkich dziwacznych nazw od tyłu (a zaczeło się niewinnie od momentu jak znajomy załozył firmę pod nazwą kalagip). No ale do rzeczy.. co jak co, ale z tą kwizdą, to ktoś z lekka przegiął.. czytaliście już od tyłu? 🙂
kiedyś miałem fiksację na punkcie czytania wszystkich dziwacznych nazw od tyłu (a zaczeło się niewinnie od momentu jak znajomy załozył firmę pod nazwą kalagip). No ale do rzeczy.. co jak co, ale z tą kwizdą, to ktoś z lekka przegiął.. czytaliście już od tyłu? 🙂
Śmiać sie nie mogę, bo mnie skurcze łapią a Ty mi tutaj takie :-)))))
Piękne :-))))
O Matko! Nie widziałam KWIZDY. i chyba dobrze.
Niestety, to chyba świadczy o mojej niedostatecznie ugruntowanej kulturze osobistej… mam tylko wulgarne skojarzenia…
Poproszę dwie kwizdy,
bo mi leci z …
NAPRAWDĘ PRZEPRASZAM!
Musiałam się podzielić, bo chodziłoby za mną miesiącami.
W aptece zawsze mozna…:
– Poprosze cos na krwotok.
– Moze byc Kwizda?
– Ciiiiiiiiiiiii, na milosc boska…..
Nie pokazał przez dwadzieścia odcinków, nie liczyłabym na nic i w dwudziestym pierwszym. Ten potencjał to chyba grawitacyjny tylko.
Ale że Naj może trzewiami wstrząsnąć. 😉
Mowie wam, dziewczeta – Jack jeszcze pokaze pazur! nie ma co łapać od razu za wywrotowcow i lachudrow, bo Jack za grzeczny – CHLOPAK MA POTENCJAL! Poza tym, ma uroczo krzywy ząbek. Lubie takie.
po akcji Jacka z checia obrzynania nogi lukiem bagazowym zaczynam faceta doceniac…dostrzegam w nim sklonnosc do perwersji tudziez inklinacje sadystyczne, brawo doktorek z charakterkiem 😉
O wstydzie, sromoto. Galary nie zauwazylam.
Od jutra pisze w word padzie.
galary? seriously, przestan pisac notki w wordzie 😉
też z gazety reklama preparatu na kondycje cery, paznokci i włosów: “piękniejsza od zaraz” 🙂
– poproszę kwizdę…
– krew z nosa ?
– Nie.. ja lubię kwizdę..