ZAGUBIONA MIEDZY PONIEDZIALKIEM A SRODA

Czy komus z Panstwa podawal może kiedys ksiazke ksiegarz, z którego ramion zwieszal się dostojnie ŻYWY, SPORY BOA?

Przysiegam na wszystko co mam najcenniejszego, ze bylam trzezwa, przytomna, zdrowa psychicznie, w towarzystwie bezstronnego swiadka, a godzina to była około 18-tej. Wczoraj. Ten facet po prostu MIAŁ ZE SOBA WEZA W PRACY. Weza, gada. Dostojnego kilkumetrowego weza, owinietego wokół ramion i karku. Bardzo pieknego, bo ja przepadam za gadami.

To jest ksiegarnia na Mokotowie, naprzeciwko Polskiego Radia. Gdyby ktos zechcial zweryfikowac.

Rzeczy niespodziewane mogą się nam przytrafic tak po prostu. W samym srodku codziennosci.

7 Replies to “ZAGUBIONA MIEDZY PONIEDZIALKIEM A SRODA”

  1. ten waz wyrastal mu z obojczyka , hm lewego obojczyka. sweter sprzedawcy byl turecki wiec moze waz tez byl turecki lub ubrany w ten sam sweter.
    marceli, nic nie widziales po prostu nic

  2. Normalnie nie uwierzysz! Jade dzisiaj Marynarską, patrze – a tam posuwa z naprzeciwka Kojota Raf. I kto w niej siedzi? N. Ten N. I nie jedzie sam. Tylko z facetem. Uwierzysz? Ja sie jeszcze nie moge otrząsnąć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*