Maila dostalam z instytucji pod nazwa “SOMEONE LIKES YOU” i w tym mailu było napisane, ze ktos mnie UWIELBIA i mam tylko kliknac, a dowiem się kto.
BA! – pomyslalam sobie i oczywiście natychmiast pognalam pod zalaczony adres.
Mój entuzjazm, niestety, zostal wystawiony na probe, ktorej nie przeszlam. Żeby się mianowicie dowiedziec, kto za mna szaleje, musialabym wypelnic skomplikowana ankiete personalna i odpowiedziec na około 300 glupich pytan, przy czym na kazde MUSZE odpowiedziec, bo jak nie, to wywala mi okienko z informacja, ze dane sa niekompletne.
A GOŃ SIĘ – pomyslalam sobie czule pod adresem serwisu i odlozylam sluchawkę. To jest, maila odlozylam. W sensie – ZAMKNELAM, bo nie lubie się uzerac z przydlugimi formularzami.
No i teraz dostaje trzy maile dziennie z informacja, ze wielbiciel mi usycha, a ja nie dokonczylam rejestracji. Troche mnie ponioslo i na czwarte przypomnienie napisalam barokowa odpowiedz (wiem, wiem ze tego nikt nie czyta, no WIEM, ale to było silniejsze ode mnie!), gdzie i w jaki sposób aministrator może sobie wlozyc kody ZIP oraz informacje, co lubie uprawiac w ogrodku.
Niewykluczone, ze np. za kilka dni dopadnie mnie depresja, w wyniku ktorej dojde do wniosku, ze już NIKT na calym swiecie, NIKT mnie nie kocha, nie lubi, nie chce na mnie patrzec i nawet wlasny pies odwraca się do mnie kudłatym tyłkiem, i będę pisac rozpaczliwe listy do administratora z przeprosinami i błaganiem o umozliwienie mi dokonczenia rejestracji. Kto wie. Może się tak zdarzyc. Kazdej kobiecie się przytrafiaja takie dni. Reka do gory, ktorej się nie przytrafiaja. Nie widze.
I teraz już wiem, skad się bierze rosnaca liczba starych panien: WINNE SĄ ZBYT UPIERDLIWE SERWISY INTERNETOWE!
PS. Dystrybutorzy filmow na DVD zaczynaja przechodzic sami siebie. Dlugosc “Ataku klonow” to około 2,5 godziny. Łączna dlugosc wszystkich dodatkow na plycie – 6 godzin.
takich to sie tempi a nie klika :))
http://spam.abuse.net/ polecam
Przysięgam, że to NIE JA rozsyłam te maile! Przecież ja nikogo nie lubie!!!!!
Zwyrodniale jednostki bedace czescia calosci (czytaj: spoleczenstwa) leczyc nalezy, proponuje wyslac mu po , no niech tam kilkanascie maili , ze my takze go like. Zbiorowo.
i ja mam i ja mam i jamam ze 5 mejli jusz
No to musi byc KOMPLETNY zwyrodnialec.
Z przerażeniem stwierdzam, że to jakiś zboczeniec albowiem przysyła i do mnie… umpf!
radze ostroznie z tego typu “newsami” jest jeden wirus, wlasnie bardzo podobny, ze ktos cie lubi i wyslal ci kartke. Klikasz, wiedomo – lubimy dostawac e-kartki… A potem instaluje sie jakis syfiaty programik. Tu jest to dostep do internetu za JEDYNE 49 euro za minute. Taniocha!
Wiec – ostroznie;)
No sama widzisz!
Rece opadaja co sie w tym internecie wyprawia…
Słuchaj! Ten SOMEONE to jakiś oszust MATRYMONIALNY jest! ja też codziennie dostaję maila, że on mnie likes. świnia jaka, dobrze, że się za formularz nie zabrałam. postuluję utworzenie grupy samopomocowej, gdzie wypracujemy sobie 12 kroków do utwierdzenia się w przekonaniu, że jednak bez tego SOMEONE też nas ktoś lubi. bo ja normalnie już bliska depresji jestem.
Ostatnie zaproszenia do przylaczenia sie do grona studentow WSChKiJ…. Nie czekaj… Dolacz do nas juz teraz… Pozniej moze juz nie byc miejsc:) Wszelakie informacje pod adresem http://slow.blog.pl