ZACZYNA SIĘ

Od jutra zaczynam maly przerywnik w postaci tygodnia nad morzem.
Zmeczona jestem JAK PIES (dog).
Porzadny urlop dopiero pod koniec wrzesnia.

I co?

I oczywiście w szklanym okienku zadowolona farbowana na blond małpa swiergoli: “ACH PROSZĘ PANSTWA! Wszyscy już jestesmy ZMECZENI tymi UPAŁAMI i na szczescie IDZIE! Idzie TO , na co wszyscy czekamy – O CHŁO DZE NIE! (brawa w tle, kamerzysta ze wzruszenia wyciera nos w spodnie). JUŻ OD SOBOTY będzie POCHMURNO, w niedziele jeszcze cieplo, ale JUŻ OD PONIEDZIALKU w Warszawie 19 stopni! (wiwaty, trąbki, konfetti, czapeczki w gwiazdeczki)”.

NO NIEEE! To co – znowu będę latac w kożuchu, polarze i pic grzane wino? Chyba MILION LAT nie bylam na urlopiku nad polskim morzem (tylko sluzbowo, a to się NIE LICZY!) – takie już mialam piekne wizje bujania się na falach, spozywania POLSKIEJ FLĄDRY, przechadzania w pareo, turlania z ksiazeczka po reczniczku, rozwiewania wlosow na jachcie… MIALO BYĆ TAK PIEKNIE! I KOMU TO PRZESZKADZALO?…

Albo ta zmora od pogody ODSZCZEKA zeznania, albo ja rozedre jak sledzia.

0 Replies to “ZACZYNA SIĘ”

  1. W Bryzie pijam tylko wtedy kiedy Zbigi N. tapla sie w basenie, a Kaśka N. w dresach i chujowym makijażu siedzi na głównej ulicy Juraty.
    HIHA!

  2. nie no halo! na wakacjach musi być pareo. chyba obowiązują jakieś zasady.
    I w związku z tym mam pytanie: jak się komponuje pareo z kożuchem? I co na to Maciek Zień?

  3. wyjazd nad morze.., hue hue.., woda 16 stopni.., bez pianki 7mm nie podchodz nawet..
    i od kiedy sie spodobal wlos potargany wiatrem..? 😉

  4. Skoro o psach mowa, to juz dawno chcialem powiedziec, ze ilekroc patrze na zdjecie Meli, wydaje mi sie ze ona robi na drutach.
    Sam nie wiem, co o tym myslec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*