Lewy Pas

LEWY PAS od rana był dzis pelen JECHACZY, których umiejetnosci i ambicje można by smialo porownac do obecnie sprawujacego wladze RZADU.

“Have you ever retired human by mistake, Mr Deckard?” (bez zwiazku, ale uwielbiam ten film i ten tekst).

Przez weekend mialam duzo czasu nad zastanawianiem się nad cyklicznoscia wiekszosci zjawisk we Wszechswiecie – spowodowana albo dwubiegunowoscia, albo wygaszaniem i nasilaniem się danego zjawiska, albo jeszcze czyms innym – myslalam, maczajac pedzel w puszce Bondexu “ANTIC PINE” i obserwujac jego cykliczne wysychanie na kolejnych polkach regalu z sosny :)))

Chciałabym mieć zwierzatko (pajaki sa malo komunikatywne, a jamniki u rodzicow się nie licza). Najlepszy bylby SZOP PRACZ – ma (jak czytamy u Kuttnera) zwinne raczki i duzo potrafi zrobic SAM – jest nadzieja, ze nie zdechlby z tesknoty (wlaczylby sobie radio), ani z glodu, a nawet może poszedl na zakupy, ugotowal sobie obiad, a czasem zrobil przepierke…

Alternatywa bylby waz boa – nie jest zbyt towarzyski i karmi się go raz na dwa tygodnie.

W sumie weekend zaliczam do udanych – cykl: “Lakier, drewno, drewno, lakier, wino” :))

0 Replies to “Lewy Pas”

  1. hm. glosno sie zastanawiam z wyborem takiej formy spedzania czasu.
    ja tam bawilem tu i owdzie wpadajac na poczestunek i kolacyjke, choc zawsze z ta ostatnia jest klopot.
    bo preferuje poranna kawe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*