OD PONIEDZIALKU

Od poniedzialku wlasciwie nie mogę się zdecydowac, czy lubie swoja prace, czy jej nienawidze.

Poza tym, chyba już najwyzszy czas zmienic plec. Tylko na jaka? Ze tak sobie pozwole sparafrazowac, bylam już kobieta, poznalam mezczyzn i MUSI BYĆ JAKIES INNE WYJSCE!

Rzad znalazl sposób na dewaluacje zlotowki – Belka za burta. Pomoglo jak reka odjac.

A w niedziele widzialam pasjonujacy mecz, wygrany przez druzyne, ktorej wszyscy zawodnicy nazywali się RIVANOL albo jakos podobnie. Zawsze bylam pelna podziwu dla sprawozdawcow sportowych.

Czasem wydaje mi się, ze już mnie nic w zyciu nie czeka. Najczesciej wlasnie wtedy zaczyna dzwonic telefon.

PS. A i tak uwazam, ze jednym z wazniejszych wydarzen ostatnich dni jest emisja “Szpitala na peryferiach”, co odkrylam wczoraj z radoscia przy okazji wizyty w domu rodzinnym.

0 Replies to “OD PONIEDZIALKU”

  1. BASKA JESTES NIEPOPRAWNĄ FANTASMAGORYCZNĄ PRZEMYSLICIELKĄ

    PO PIERWSZE TRZECIA PŁEC – JAMNIKI ZOSTAŃ JAMNIKIEM, SZPITAL NA PERYFERIACH JEST W PRUSZKOWIE, PONOĆ NAWET BYŁ TAM JAKIŚ LEKARZ, PILKARZE W TAKICH KANARKOWYCH ŻÓŁTYCH I W OGÓLE? HA PRZEPIĘKNIE JA MYŚŁAŁEM ŻE TO JESZCZE WIELKANOC A TO MISTRZOSTWA!!!!

    PRACE NALEŻY PIEPRZYĆ Z OBOPULNĄ SATYSFAKCJĄ!!!!

    ps: zostań ksiedzem

    reklama
    jesli i ty chcesz porady zadzwoń!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*