Dziś dla odmiany (bo różnorodność w życiu jest bardzo potrzebna) chciałabym być larwą chruścika.
(Kiedyś zbiorę do kupy wszystkie zwierzęta i rośliny, którymi chciałam być w życiu; mam niejasne wrażenie, że wszystkie były gnuśne i / lub łakome).
Egzystencja larwy chruścika bardzo odpowiada moim poglądom. Siedzi sobie w rurce i ma wszystko w dupie. Jak utyje, to porzuca rurkę, robi sobie drugą, większą, i dalej siedzi i ma w dupie.
Ja tam ją rozumiem. Też bym tak chciała, pod warunkiem, że jednak w ciepłej wodzie.
Z ostatniej chwili: wyszło słońce i zobaczyłam moje okna. DOSŁOWNIE ZOBACZYŁAM. Nie wiem, czy kombinować coś z myciem, czy od razu wymienić na nowe.
PS. To jak, zakładamy się, ile nam dzis Portugues wkropią? Obstawiam siedem do jaja 🙂
Glizdowatość amebowata?
Błaszczykowskiego zaś natomiast kocham za to “wygram, wygram” w reklamie sklepów na “B” 😀
nabijamy się z J. z Ronaldo, zwąc go per Byczek Ronaldo.
Taki tam młokosik, nabzdyczony bubek, który Polakom gola jakoś wbić nie może, HEHEHEHEHE! Lekutko w typie Nadala…
A teraz uwaga, dyktuję trendy boiskowe, kogo kochać można i za co, w każdy razie ja kocham:
Dudzia za Dudek- dance;
Błaszczykowskiego za nogi, styl, upór i lewą stronę (boski bywa!);
Borucka za nabzdyczoną minkę i fajową bufonadę, no i że jest ogólnie fajny.
Co do młodzików to się nie wypowiadam, bo już od lat 3 polskich piłokopów nie oglądam.
No z weteranów to jeszcze Żurawia za fryzurkę i wdziek mogłabym kochać ociupine, ale niestety za marnację okazji go znienawidziłam wrrrrrrr!
Sa jeszcze jakieś towary warte grzechu na tej murawie?
Tomek Hajto? ;>>
Jak nie pipowatość, to jak nazwać to coś, co mają prezenterki z telewizji śniadaniowej i Kasia Cichopek?
O ja przepraszam bardzo, ale pipowatość to cecha ściśle męska. Nie znam żadnej kobiety (choćby lebiega i mimoza z niej 200% była), do której by pasowało to określenie, natomiast do niektórych znanych mi osobników płci podobno męskiej pasuje jak ulał!
O tak – Boruc z lat 2002-2005 mniam
to ja podejmę temat ciastek na boiskach – jak dla mnie, z patriotycznego punktu widzenia, bezapelacyjnie Boruc! -chyba ten Misio paskudny ma raczej charakterek i nie gustuje też w grzecznych dziewczynkach ale wizualnie to hohoho 😀
Babski odpowiednik testosteronu, to testosteron. No chyba, że chodzi Ci o hormony odpowiedzialne za płaczliwość-piskliwość-lolitkowatość-i-szeroko-pojętą-pipowatość (czyli wg definicji niektórych pokrzywionych osób – esencję “kobiecości”), to estrogen i progesteron w zaburzonych proporcjach.
Ronaldo? Błagam. We mnie budzi raczej ciemniejszą stronę uczuć macierzyńskich, a dopiero 25 wiosen za mną.
Babski odpowiednik testosteronu, to testosteron. No chyba, że chodzi Ci o hormony odpowiedzialne za płaczliwość-piskliwość-lolitkowatość-i-szeroko-pojętą-pipowatość (czyli wg definicji niektórych pokrzywionych osób – esencję “kobiecości”), to estrogen i progesteron w zaburzonych proporcjach.
Ronaldo? Błagam. We mnie budzi raczej ciemniejszą stronę uczuć macierzyńskich, a dopiero 25 wiosen za mną.
… tak liczyłam na GORĄCĄ dyskusję, ociekająca babskim odpowiednikiem testosteronu (jak ten horman się nazywa ???? tylko nie mówcie, że Lejdis!)
na różne smaczki…. spostrzeżenia, a tu dupa!
cisza jak w kościele po śmierci organisty….
noweźcieno, nie kochacie się w Ro nal do ????
Barbarella,
Tobie już dziękujemy, znam Twoje zdanie!
Ja tam wolę zakapiorów.
Messi może być.
W ogóle lubię Barcelonę, a) bo tak, b) kolorystycznie są nieźli, mi by nie przyszło do głowy dobrowolnie zestawic buraka z navy blue, a tu prosz.
Ronaldo to ewenement -niby pizdusiowaty, ale laski za nim szaleją- i to jakie laski-patrz jego irina shayk, faceci niby patrzeć na niego nie mogą, ale gra tak,ze ręce się same składają do oklasków.Jednym słowem facet bożyszcze, ale tłum ma z nim problem-vide wczoraj został przez naszą zacną publikę wygwizdany aż się sam zdziwił.
…. to i lepiej,
konkurencji mniej, ot co!
ale żałuj, glizdowatość pięknie się komponuje z chruścikiem!
Panie wybaczą, ale ja Ronaldo jakoś tak nie ten. Glizdowaty taki jest.
….stadion ????
Cristiano Ronaldo
był do oglądania!
Kto patrzył na mecz, jak taki fajny stadion był do oglądania!
Uf, na szczęście nie masz zdolności ośmiornicy w temacie przewidywania wyników meczów 😉
Polska miszczem Polski!
Co tu dzisiaj tak mało gwarnie? Nikt nie podejmie wątku chruścików, okien i piłki nożnej? Sor, ale sama tego nie uciągnę, nawet w przerwie od pracy-bez-endu.
no,oglądamy !
No co Ty! No co Ty Barb! Portugiese dostaną jak zawsze w tyłek, powiedzmy trzy do jaja! Hurrrrraaaa! ZWYCIĘSTWO WISI W POWIETRZU!!!
Na co J. powiedział, że go polskie piłokopy nie interesują,że szkoda życia na takie bzdury i na pewno nie kupi mi nowego tv. Stare właśnie porozdawalismy po rodzinie i ja teraz czasami tego żałuję.
Na brudne moje okna zamawiam jutro rolety – gdzie w Wawie roboią dobre, ładne i solidne, wie ktoś? Ostatnio zamawiane przes Internet rozsypały sie po pólroczu.