O GALARETCE Z KOTA

 

Będzie galaretka z kota.

Kotecek w tym roku upodobał sobie parapet na tarasie, na który czasem wystawiam garnek. W dzień już nie przychodzi, bo wie, że oberwie szyszką jak za blisko podejdzie do karmnika, ale nocą buszuje. Tym prostym sposobem potłukł mi dwa garnki, pyszny rosołek zapaskudził taras, a ja prawie dostałam zawału, jak w nocy szurało, a później trzasnęło. Więc galaretka, choć są tacy, co sugerowali fotokomórkę i petardę, co jest słabym pomysłem, bo jeszcze dochodzi mycie okien z kociej krwi i futra. Bez sensu. Galaretka lepsza.

Przepis na galaretkę z kota.

Kotu szybko ukręcamy łeb i zakopujemy w ziemi w taki sposób, żeby sterczał ogon. Następnie czekamy kilka tygodni, wiadomo, zależnie od pogody, latem szybciej, zimą dłużej. Po rzeczonych kilku tygodniach obcinamy czubek ogona i wkładamy słomkę – wuala! Galaretka z kota gotowa.

W oczekiwaniu na galaretkę bym cos poczytała, a znowu nie mam co. Ta nowa Tokarczuk dobra jest?…

 

21 Replies to “O GALARETCE Z KOTA”

  1. Przeczytam przepis moim zbójom jak będą rozrabiać. Ale wiem co odpowiedzą. Powiedzą, że przecież powszechnie wiadomo, że wszelkie parapety, balustrady, półki czy inne wystające elementy należą BEZAPELACYJNIE do kotów, a nie do ludzi:D

  2. Oj , przecudny przepis !!!!
    Jak zobaczę jeszcze jedno zadrapanie na sofie to dla przykładu przeczytam “dziadowi” ten tekst , a przy kolejnej wpadce funduję ogrodowe spa choćbym miał wyryć dół w zamrożonej ziemi .

  3. Po pierwszych trzystu stronach Tokarczukowej jakoś straciłam rozpęd, ale ma ciekawe smaczki – księdza urządzającego pogrom żeby się pozbyć żydowskich wierzycieli jego hazardowych długów, czy starą kobietę która nie umiera, bo połknęła amulet który miał ją tylko powstrzymać przed umieraniem w czasie wesela krewnych, bo to przecież nie uchodzi 🙂

  4. No po prostu hit ogródkowego, letniego pikniku! 🙂 Mozna kilka takich dlugich slomek wetknac, i wtedy hit jest od razu wieloosobowy, jak te straszliwe drinki w wiadrach na Majorce.

  5. Barbarello, proponuję wystawiać garnek na taras zamiast na parapet – przynajmniej unikniesz dźwięku spadania i potłuczonych naczyń…

  6. Torturowanie kotka rosołem jest NIEDOPUSZCZALNE. Barb, kto daje kotu rosół ? No błagam. Kotu zostawia sie do pożarcia przemrożoną wołowine, względnie kaczke i inny drób.
    Skonsultowałam sprawe z moimi kotami i powiedziały: miau.

    PS> Poza tym jedzenie pozostawione przed domem uwaza się za porzucone, więc do kogo i za co te pretensjony. 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*