NO, TO…

Prezenty podpisane. Mozna zacząc oddawać się atmosferze Świąt.

(U nas w domu lekki falstart. Jeszcze się nie zaczęły, a my już zeżarliśmy całą ćwikłę i trzeba było dokupić. Znakomity rocznik na buraki, z czego wniosek)

Szampańskich Świąt życzę – oby ofiara biednych śledzi nie poszła na marne, a Mikołaja niech rąbie w krzyżu od dźwigania mega worów z prezentami. Mężowie niech się w nas zakochają kolejny raz, a teściowe i szwagierki niech przemówią ludzkim głosem.

Hoł hoł hoł!

Lowju, kochani. (Spoko, to po tych pierogach z grzybami).

(Nic nie narysuję, bo nie umiem).

9 Replies to “NO, TO…”

  1. 😀 kupuje z tymi szwagierkami i teściowymi!
    I od siebie też dorzucam paczkę życzeń lukrowanych, takich z odrobiną cynamonu i wanilii, takich, co to się dobrze z codzienną przedpołudniową kawą komponują. Takich, jakie lubisz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*