NAWET MI SIE NIE CHCE WYMYSLAC TYTULU

 

Co jak co, ale lato mamy piękne.

Nie dość, że drogi mamy znakomite, telewizję taką intelektualnie stymulującą, to jeszcze klimat wspaniały. Naprawdę, człowiek wstaje rano i nie wie, komu dziękować najpierw.

 

Kurwa mać.

 

Co mnie trzyma w kształcie, tylko i jedynie, to wakacje – moja porcja ciepła i słońca jeszcze przede mną. POWTARZAM TO SOBIE co 15 minut, inaczej bym się rozpłynęła w małą bladą kałużę (z tłuszczu).

 

(Bardzo mi się podoba ten moment w „Diabeł ubiera się u Prady”, kiedy ta ruda mówi do czarnej „JAK TO jedziesz do Paryża? Nie zasługujesz na Paryż! JESZ WĘGLOWODANY!”).

 

Oraz w Trójce dziś rano był pan poseł Palikot, muzyka dla moich uszu. Bardzo go lubię, w dodatku wie, co to jest moment Minsky’ego.

 

No naprawdę, w taką pogodę tylko pic whisky i rzucać szklankami o ścianę.

 

0 Replies to “NAWET MI SIE NIE CHCE WYMYSLAC TYTULU”

  1. Zimno jak jasny gwint!!W pracy już grzeją, ale w domu?!
    A w piwnicy mam TAKIEGO pająka, że nawet Staremu Trutniowi szczęka opadła i nie wie, czy to nie mutant jakiś!! Zwłaszcza, że w pajęczynie ma coś wielkości pięści!! I oboje woleliśmy nie sprawdzać, co to może być!! Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*