Kto chce ze mna okraść bank?
Wchodze i wale prosto do skarbca. Pies z kulawa noga nie zwróci na mnie uwagi. Dzis kanar w warszawskim autobusie mnie ZIGNOROWAŁ!
PO PROSTU ZIGNOROWAŁ!
Nawet na mnie nie spojrzał!
Wszystkich opikał tą swoja maszyną, a mnie ominął, jakbym była nie wiem. Z powietrza zrobiona.
Za to ochoczo dręczył jedna panią w kapelucie, której bilet cóś mu się nie spodobał.
Im bardziej mam nadzieję na bycie fą fatal, tym bolesniej życie mnie wyprowadza z błędu. Dzis przy pomocy warszawskiego kanara.
A może by się tak opitolic i ufarbowac na wczesna Blondie?…
W ogole dzien mam dziś taki więcej refleksyjny, bo w PKP dzis w menu zerwana trakcja i jechałam półtorej godziny, dzięki czemu skończyłam „Na początku był głód”. Bardzo się ucieszyłam, że moje zamiłowanie do mięsa, tłuszczu, pieprzu i papryki jest ewolucyjnie poprawne i pełna nowej wiedzy świadomie wybierałam kanapke w Coffee Heaven. Miałam ochote na jajko z majonezem, ale wzięłam włoską robotę.
Później w autobusie rozmyślałam o lipidach, insulinie, węglowodanach i kanibalizmie. Może w sumie ten kanar trafił akurat na moment, kiedy ten kanibalizm mi się na twarzy rysował i dlatego wolał nie podchodzić.
Tym się trochę pocieszam.
PS. Musze to dorzucić. Źródło – forum na Onecie: "Co za beznadziejne okreslenie ‘singielka’. To nie lepiej powiedziec ‘stara panna’"?
:))))))))))))))))))))))))))))
A rozwodka to twoim zdaniem tez stara panna?
“stara panna” – nie! nie! nie! SOLISTKA – to brzmi dumnie 🙂
a jadlas z truflami i srem i kurczakiem w coffe?? he??
na cieplo??? he??
no!! to sprobuj.
Zaglądam do Twojego bloga Barbarello od jakiegoś czasu… i pozwoliłam sobie dodać go do tych czytanych przeze mnie. Jesten od urokiem Twojego stylu pisania, swoistego dystansu. Pozdrawiam! 🙂
Ojejusiu. Ale to nie jest cytat z MOJEGO programu kabaretowego!
Mówiłaś!
Posłuchałam, kupiłam, przeczytałam, i pozwole sobie zacytowac – “czuje sie ubogacona”.
A nie mówiłam, źe to dobra książka?
Jak chcesz byc dostrzeżona przez kanara, załóż kapelusz
Właśnie, Change ma racje.
MITOMANKA!!
to nie ignorancja kanara. to po prostu upada mit o Twojej wielkiej dupie. serio.
wnioskuje po tym, że ostatnio odprowadzałem na lotnisko kumpla, który był tak szczupły, że nie zauważyła go nawet fotokomórka od drzwi automatycznych 😉
o matko, to wy macie kanary z pipczacymi urzadzeniami? u nas to prawie jeszcze stosuja zeby. taka wiocha.