CORAZ BARDZIEJ DŻINGLE BELLS

 

No dobra. Śledź w cynamonie się kisi, mintaj na rybe po grecku się rozmraża.

Pod ścianą leży Wielka Kupa Dóbr Wszelakich, którą dziś wieczorem poporcjuję i poprzyczepiam karteczki (i ani jednej rózgi! ANI JEDNEJ!).

 

Mój mąż kibicuje polskiej kadrze skoczków narciarskich („Kurwa mać! Jakie to są kaleki!…”).

 

A ja chciałabym dostać na Gwiazdkę TRANSFORMERSA!

Bardzo bym chciała! Wzruszyły mnie Transformersy i ja takiego chcę. Żeby na co dzień był żółtą toyotą RAV4.

(Tymczasem dostanę flanelową piżamę w czerwoną kratę z Nexta. Skąd o tym wiem ach skąd?… WYWRÓŻYŁAM SOBIE Z RYBICH FLAKÓW).

 

Zamierzam schudnąć przez święta – tak, schudnąć, same dietetyczne potrawy – ryby z dobroczynnymi kwasami omega, mnóstwo kapusty, która jak wiemy wyszczupla nawet Prezydenta, ciasto makaronowe w łazankach i pierogach, które samo w sobie nie jest tuczące, i ciasto Zebry z gorzkiej czekolady, czyli praktycznie odchudzające.

 

Tak, że wiecie.

Wszystkiego wszystkiego i make love, not Warcraft!…

 

(i poszła smażyc mintaja).


 

17 Replies to “CORAZ BARDZIEJ DŻINGLE BELLS”

  1. Czytam Cie od dobrych kilku miesiecy i tak swiatecznie chcialam tylko podziekowac za to, ze jestes 🙂 Wesolych i zeby nam poszlo w piety a nie w biodra 😉

  2. Dzięki za radość z czytania 🙂
    Wesołych Świąt, spełnienia marzeń, wielu przygód, niespodzianek i uskiechów od losu w 2008 roku 🙂 Pozdrawiam świątecznie.

  3. Hym. A to ciekawe.
    Przypuszczam – wielka fanka internetowych intryg zawartych w lekkich słowach.

    No nic. Wesołych Świąt Szczęśliwego.

    sonique

  4. Pozdrawiam z wlasnego frontu przygotowan swiatecznych, nie moge pisac dlugo bo juz 2 razy zdejmowalam ze stolu kota (bialego) i 1 raz wyjmowalam ze zlewu kota (czarnego), dobrze ze pies zamkniety w kojcu bo bym chyba nie dala rady… no wiec Wesolych Swiat!

  5. Ciasto jest z deserowej czekolady PAŁO. Ale nie martw sie, co przytyjesz na cieście, to zrzucisz przy pralinkach. One sa z gorzkiej czekolady. I trzech kilogramów masła. Ale w maśle jest wit. A na oczy, wiec sie nie liczy :)))))))

  6. Mintaj zakażony wscieklizną?…
    Patrzcie państwo, nie dośc, że kury chore na grypę, to jeszcze wsciekłe mintaje. Co to sie na tym świecie wyprawia, to naprawdę…

  7. Śledzia obkulamy w cynamonie (takiego poporcjowanego już, w sensie dzwonka – co to za idiotyczna nazwa DZWONKA, ze niby podobne do DZWONKA? Z której strony?…).
    Takiego upapranego w cynamonie układamy w słoiku, od czasu do czasu plazderek cebulki… A na koniec zalewamy zalewą, która to:
    – w połowie składa się z octowej zalewy, tj. woda z octem ugotowana, zielem ang. i listkiem tzw. bobkowym (znowu – czemu bobkowym?)
    – a w drugiej połowie z oliwy.
    Mieszamy obie połowy w słoiku, potrząsając energicznie, a jak lubimy, to możemy sobie nawet poobserwować proces rozwarstwiania się zawiesiny.

    Dwa dni niech postoi w tym słoiku.

  8. Dobra…Więc chciałam powiedzieć, że generalnie nie mam przepisu na śledzia w cynamonie, a chciałam go zrobić. Zatem uncle google i do dzieła. I co? JEDYNE, co mi wyskoczyło po wpisaniu hasła “śledź w cynamonie” to Twój blog!
    Zatem ślicznie, pięknie się uśmiecham i proszę o przepis 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*