O TYM ŻE NIEGDY NIE NALEZY TRACIC CZUJNOSCI

Nieno… Musze się z wami tym podzielic! Wiem, ze dzis już była jedna notka, przepraszam. Musze.

Wiec (od którego to nigdy nie zaczyna się zdania) poszłam do cukierni po swieczki na tort dla N. (kupiłam mu jeszcze FONTANNY TORTOWE, żeby nie było, ze mu zaluje czy cos) (kurna, troche się boje, ze jak zobaczy na tym torcie tak czarno na białym, to jeszcze dostanie jakiegos kryzysu albo co, i wróci mi w poniedziałek z roboty sportowym porsze kabrio, z cycata blondynka na przednim siedzeniu – kochanie, zapoznaj moja nową koleżankę, to jest Dżesika, będziemy od dzis razem mieszkac, musisz się przenieść na dol na kanapę, bo byloby nam we trojke troche ciasno).

W cukierni tak?
Patrzę – leżą sobie PALUSZKI KRUCHE Z KMINKIEM.
Jaaaaaaa!… Poprosze torebkę.

Wracam z tymi swieczkami i paluszkami.

Pierwszy OMEN był taki, ze w butiku po drodze do pracy WCZESNA MADONNA.
Spódniczki biale trzy falbanki do poł uda, na tiulowej haleczce.
Zakieciki wcięte z baskinka z gipiurki.
Spodenki rybaczki białe w złote wzory.

No nic.
Trochę mną trząchnęło, ale nic. Ide do pracy, siadam za biurkiem. Zapodaję sobie paszczowo paluszka z kminkiem…

OŻTYWMORDEJEŻA! SŁODKI!!!!!!!!!!!

Słodki kruchy paluszek z kminkiem.

Kurna żesz mać!
Przełknęłam to co miałam w jamie, noboco. Choc z teraźniejszego punktu widzenia nie było to najlepsze rozwiązanie, strasznie mnie bowiem teraz męczy i harcuje w żołądku.

Szkurwa… Było wziąć kawowe beziki – TO NIE! Zachcialo mi się paluszka z kminkem.

DZIECI DROGIE PAMIETAJCIE.
Świat to miejsce pełne strasznych zasadzek!
Mowi wam to doświadczona ciocia Basia weteranka.

0 Replies to “O TYM ŻE NIEGDY NIE NALEZY TRACIC CZUJNOSCI”

  1. martucha, blagam Cie, ale JAK wyszlas z baru????

    ja jestem na etapie rozwalonego lodu, dwoch pierscieni i zamknietej skrzynki.

    co dalej???

  2. no dobra… wyszłam z baru… i okazało się że jest kolejne wyzwanie, tylko dla elity…. salon fryzjerski – wersja CHIŃSKA. (czy z takich nałogów trzeba się wyspowiadać – dziś idę do spowiedzi przedchrzcinowej)

  3. Ja kiedyś wzięłam w stołówce ukochaną sałatkę mizerię… też dali ćwoki na słodko… Teraz jestem baaaardzo podejrzliwa

  4. przepraszam że jestem monotematyczna, ale JAK OTWIERA SIĘ TO PUDEŁKO w Barze? Wy mnie w to wciągnęliście i jak mnie mąż zostawi, bo mu blokuję kompa to będzie wina Baśki. 😉

  5. proszę Pani, a jadła Pani kiedyś jakieś wypieki z anyżkiem i kminkiem na słodko?
    nie? a właśnie się takiej odpowiedzi spodziewałem, bo proszę Pani takie wypieki, szczególnie lukrowane i z wanilią na dodatek (żadnym tam cukrem wanilinowym!) to można na okrągło
    szczególnie do b. mocnej kawy
    najlepiej smakowej – np. orzechowo-migdałowej

    pyszności, proszę Pani!

  6. jestem w barze, zrobiłam drinka, mam komórkę, mam korkociąg, szpikulec, nie wiem jak rozbić lód….. fenkju gut najt

  7. Nie moge sie doczekać opisu salatki – niespodzianki ! Nie moglas pozwolic robic Zebrze TORT-niespodzianke?! Np. wyskakujące z tortu gerbile zrobione na wczesną dolly parton. Dla mnie BOMBA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*