A JUŻ

…miałam wczoraj nadzieję na burzę. I co. I zagrzmialo dwa razy, chrząknęło i poszło sobie precz.

Dopiero co sprzątałam biurko i znowu mam Kordyliery z papierzysk. No ja nie wiem skąd mi się to bierze.

Dzwonil do mnie wczoraj N. z telefonu satelitarnego. „Kochanie, dzwonię do ciebie z telefonu satelitarnego – CO U CIEBIE?” – no więc ja się zabieram za opowiadanie, co u mnie. Na co on: „Kochanie, ale wiesz, ja dzwonię z telefonu satelitarnego i mam mało czasu, bo to drogie. To cześć”. Jak myslicie, rozedrę go jednak, jak wróci, na takie paski w sam raz na strogonofa, czy nie rozedrę?…

Do domu wracam pospóźnianymi pociągami podmiejskimi PKP (wzrost temperatury, rozszerzalność cieplna, szyny dłuższe, tedy i pociąg potrzebuje więcej czasu, żeby się przedrzeć) w róznym towarzystwie, np. wczoraj trafiła mi się za sąsiadke Bardzo Duża Kobieta Pachnąca Masłem. Czyli naprawde nia tak zle, wziąwszy pod uwage przeciętne doznania zapachowe w srodkach komunikacji publicznej podczas upałów. Czytam „Głos pana”, żeby ustawic się w odpowiedniej perspektywie.

W horoskopie mam: „Aktywne nastawienie do życia wyzwoli w tobie nowe energie” – aaaaaaaaaaahahahaha! Żeby mi przypadkiem zimna fuzja nosem nie poszła.

I tak o.

0 Replies to “A JUŻ”

  1. u mnie nad ranem burza ze hoho… powietrze rano cudnie swieze… szkoda ze tylko rano… a mojego PM tez rozedre – dostalam cynk ze kumple z ktorym pojechal gadal na gg z malzonka swa Anna 20 minut a moj ze mna wcale… no i sie obrazilam i nie kupie jutro teegrosika tylko wydam kase na kino a co;-)

    ps. a po kinie bede latac za telegrosikiem, tak tak… miekka jestem jak to maslo, eh

  2. Pani! jak wczoraj walnęło, jak lunęło, to mimo, żem był POD WIATĄ PRZYSTANKOWĄ i ROZŁOŻONYM PARASOLEM w niecałą gozinę byłem mokry od stóp do głów! i tak dawało z pół godziny, aż koty z balkonu spłukało, a poprawiło nocą… Oliwa i Jelitkowo się skąpały równo…
    i zaś się jakby cosik zapowiadało…

    w kwestii strogonoffa to jak najbardziej, ino przed przyrządzeniem proponuję lekką (15 min.) marynatę

  3. za dużo mądrych słow za mało o cyckach.

    kogo obchodza Kordyliery Baska? Chyba ,ze w zdaniu – Poznam cię z moją kuzynką co ma cycki jak Kordyliery.

  4. Rozerwiesz. Zakład o szklankę burzy. 🙂
    P.S. wczoraj chmury przeszły bokiem (a niech je) i zapach przez okna jakby się rozlała szklanka albo dwie. I koniec. Po burzy. 🙂

  5. U mnie była burza. Walnęła, chlupnęła, zmusiła mnie do przymknięcia okien. I co? I nadal jest tak potwornie gorąco i duszno, jakby w nocy nie padała nawet mżawka, a co dopiero tak zwana scebra.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*