N. mnie znowu wczoraj potraktował nastrojowym, sentymentalnym, gleboko intelektualnym kinem pod tytułem „DAWNO TEMU W MEKSYKU”. Jakis niedosyt rąbanki ma, czy co, zawsze w NieDlaIdiotów grawituje w kierunku filmów, które na okładce mają faceta z przytroczoną bronią palną, możliwie SPORYCH ROZMIARÓW. Miałam szczery zamiar zbojkotowac oglądanie tego arcydziela, ale mnie wciągnęło (choc uwazam, ze niepotrzebnie zastrzelili tego dziadka, co robił gitary).
I tak:
– Salma Hayek – laska nieziemska;
– Antek Bandzioras – lekutko go ząb nadgryzł;
– Johny Depp – uuuuuuu! PIERWSZA PIĄTKA, nawet bez oczu!
– Defoe – jak zwykle gra świra;
– Ta laska, co podrywała Deppa ale pozniej go zdradzila, suka jedna – skonała i BARDZO DOBRZE, tak powinny kończyć WSZYSTKIE ZŁE KOBIETY CO ZDRADZAJĄ JOHNY’ego DEPPA;
– Misiek Rurka – no naprawde, karykatura samego siebie.
– Ten Mechikan z wielkim krzywym nochalem, chyba jakis szwagier Rodrigueza, bo zawsze u niego gra – jak zwykle, podły.
Piekny, niewymagający film dla miłośników słonecznego Mechiko. Polecam przypowieść Jaśka Deppa o schabowym i kucharzu.
Podobno Lejdis napisaly nową notke…
Ciebie może bym zjadł co hónie atyllo ? Świat nie odczuje straty jak sądzę, bo z Ciebie znawczyk jak z Leppera plantator buraków.
ty teutonski sledziojadzie, co ty mozesz wiedziec o gitarrach, agawach i prawdziwych mariachi.
najpierw zjedz robaka z butelki a pozniej zastanawiaj sie nad wartoscia kina skandynawskiego, co wy tam macie oprocz 100 gatunkow bialego sniegu.
Ten film jest beznadziejny niestety. Marniutki jak emerytury w Kirgizji.
Polecam Rambo III (duża giwera) albo Commando (dużo trupów)albo filmy z Dolly Buster (duże balony).
nie widzialek ..